Metalowe ogrodzenia w centrach rosyjskich miast. Służby zabezpieczają się przed protestami ws. Nawalnego
W centrum dwóch metropolii, Moskwy i Petersburga, a także niektórych mniejszych miast Rosji, na głównych placach służby miejskie ustawiły metalowe ogrodzenia. Place te mają być w środę wieczorem miejscem protestów w obronie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
2021-04-21, 09:41
W Moskwie metalowe barierki ustawiono na Placu Maneżowym nieopodal Kremla. Uzasadnieniem są względy bezpieczeństwa: w środę w południe w sali Maneżu wystąpi z orędziem do parlamentu prezydent Władimir Putin. W Petersburgu przegrodzono częściowo Plac Pałacowy, przed budynkiem Ermitażu. Barierki rozstawione zostały także przy głównej arterii miasta - Newskim Prospekcie.
Powiązany Artykuł
Biały Dom ostrzega: jeśli Aleksiej Nawalny umrze, Kreml musi liczyć się z konsekwencjami
Władze Moskwy nie wydały zezwolenia na demonstrację, którą na środę wieczór zapowiedzieli współpracownicy Nawalnego. Przy czym, merostwo, choć nie wspomniało, iż jest to akcja w obronie Nawalnego, upubliczniło jej czas i miejsce. Poinformowało, że "zgromadzenie publiczne z udziałem do 100 tysięcy osób" odbędzie się na Placu Maneżowym o godz. 19 czasu lokalnego (godz. 18 czasu polskiego).
Publikacja informacji o dacie i miejscu demonstracji odbywającej się bez zezwolenia może być w Rosji potraktowana jako wezwanie do udziału w takiej akcji. Państwowy regulator internetu i mediów, urząd Roskomnadzor, zażądał od serwisu YouTube usunięcia wideo zapowiadającego środowe protesty.
REKLAMA
Demonstracje w obronie Nawalnego
W Jekaterynburgu i Czelabińsku władze lokalne poinformowały o zamknięciu głównych ulic, powołując się na próby przed defiladami z okazji Dnia Zwycięstwa, obchodzonego w Rosji 9 maja. W Kostromie zaś władze zapowiedziały, że na placach i skwerach przez najbliższych kilka dni trwać będzie zabezpieczanie terenów przed kleszczami.
- Dr Łukasz Adamski: Putin chce pokazać, że wrogów będzie traktował okrutnie
- Zły stan zdrowia Nawalnego. Rosyjski opozycjonista jest już w szpitalu w zakładzie karnym we Włodzimierzu
- Pogarsza się stan zdrowia Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista trafił do "szpitala"
Współpracownicy Nawalnego, który prowadzi głodówkę w kolonii karnej w obwodzie włodzimierskim, zwołali demonstracje w jego obronie, uzasadniając je pogarszającym się stanem opozycjonisty. Ostrzegli, że ma on problemy z sercem i nerkami i że może umrzeć w każdej chwili.
Protesty zwolenników opozycjonisty zbiegną się z orędziem Putina do Zgromadzenia Federalnego (połączonych izb parlamentu) zaplanowanym na południe (godz. 11 czasu polskiego). Rosyjski prezydent w dorocznym orędziu zwykle mówi o głównych kierunkach polityki wewnętrznej i zagranicznej. Tematem tegorocznego wystąpienia będzie, jak zapowiadał Kreml, ożywienie gospodarki w kontekście pandemii koronawirusa.
W styczniu i lutym br., po aresztowaniu Nawalnego, odbyły się w miastach Rosji demonstracje w jego obronie, które zakończyły się masowymi zatrzymaniami i sprawami karnymi. Adwokat Paweł Czykow powiedział niezależnemu radiu Echo Moskwy, że ponad stu adwokatów zgodziło się pomagać ewentualnym zatrzymanym podczas środowych protestów.
Ponad 70 znanych osób zaangażowanych w działalność charytatywną w Rosji zaapelowało w liście otwartym o udzielenie Nawalnemu pomocy lekarskiej i dopuszczenie do niego medyków spoza więzienia. Pod listem, opublikowanym we wtorek wieczorem, podpisali się szefowie i pracownicy najważniejszych rosyjskich organizacji charytatywnych.
Nawalny prowadzi głodówkę od końca marca br. Jego adwokaci powiadomili, że obecnie opozycjonista jest w szpitalu w zakładzie karnym w obwodzie włodzimierskim. Nawalny znajduje się w pojedynczej sali, otrzymuje kroplówki z glukozą.
dn
REKLAMA