Wiceszef MSZ: opozycja stara się wykorzystywać kryzysy międzynarodowe, by atakować rząd
- Mam wrażenie, że opozycja stara się wykorzystywać różne kryzysy międzynarodowe do tego, żeby dla swoich celów wewnętrznych atakować rząd; powinniśmy starać się tego typu ataków unikać, to osłabia zdolności międzynarodowe państwa – podkreślił w radiu TOK FM wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
2021-04-26, 10:20
Wiceszef polskiej dyplomacji zapytany został dlaczego, skoro zwoływane jest spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej, prezydent Andrzej Duda nie zwołuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie o sytuacji międzynarodowej i działaniach Rosji można by porozmawiać też z opozycją. Domaga się tego m.in. lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
Jak podkreślił Paweł Jabłoński, opozycja ma regularnie dostęp do informacji, a politykę międzynarodową koordynuje się z sojusznikami międzynarodowymi.
Powiązany Artykuł

"Polityka Rosji ma cały czas znamiona agresywności". Wiceszef MSZ przed spotkaniem V4
- Mam wrażenie, że opozycja – niestety, bo to jest akurat w polityce zagranicznej rzecz bardzo niepożądana – stara się wykorzystywać różne kryzysy międzynarodowe do tego, żeby dla swoich celów wewnętrznych atakować rząd – powiedział.
Wiceszef MSZ zaznaczył, że nie jest to pożądane, bo „po prostu osłabia zdolności międzynarodowe państwa”, więc „w sprawach międzynarodowych powinniśmy starać się tego typu ataków unikać”.
Wiceminister skomentował też przywołane w rozmowie zarzuty opozycji dotyczące bierności polskiej dyplomacji, m.in. tego, że sekretarz stanu USA Antony Blinken konsultuje się w sprawie sytuacji Ukrainy z Niemcami, Francją i Włochami, a „Polski nie ma”.
- Właśnie o tym mówię, jeśli chodzi o dostęp do informacji – podkreślił.
- Premier Mateusz Morawiecki zwołał na poniedziałek pilne spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej
- Bogdan Zdrojewski: kompetencje ws. polityki zagranicznej są po stronie PO
Jak wskazał, Antony Blinken dzwonił do szefa polskiej dyplomacji Zbigniewa Raua, aby skonsultować z nim decyzje w sprawie Rosji po wizycie ministra na Ukrainie.
- Nie wydaje mi się, żeby można mówić o bierności w sytuacji, kiedy to minister Rau jest najbardziej aktywnym ministrem spraw zagranicznych w Unii Europejskiej. Od jego wystąpienia zaczęła się Rada UE w poprzednim tygodniu - stwierdził.
Zaznaczył przy tym, że te informacje są publicznie dostępne.
- Najwyraźniej po prostu ktoś ich nie śledzi – dodał.
bf