Bronisław Komorowski: PO dokonała zwrotu na lewo, nie przyciągnie wyborców centroprawicowych
Były prezydent Bronisław Komorowski ocenił, że Platforma Obywatelska "dokonała zwrotu na lewo", przez co nie jest w stanie przyciągać rozczarowanych rządami PiS wyborców centroprawicowych. Dlatego - jak zaznaczył były prezydent - potrzebna jest nowa formacja konserwatywna.
2021-05-05, 21:32
O potrzebie stworzenia "formacji umiaru i rozsądku, jakiejś formy partii centrum" były prezydent mówił w poniedziałek w TVN24.
Z kolei w środowym wywiadzie dla RMF FM podkreślił, że otrzymuje sporo telefonów i SMS-ów od ludzi, którzy zachęcają go do ponownego zaangażowania się w politykę. Zaznaczył przy tym, iż czuje się politykiem i człowiekiem spełnionym, więc "nie rwie się do żadnych nowych zadań".
Powiązany Artykuł
KO i Lewica skonfliktowane. Dr Biskup: antyrządowa jedność opozycji była kreowana trochę na siłę
- Nie mam już ambicji, żeby czemuś przewodzić, uczestniczyć w jakiejś walce politycznej, ja sobie stawiam zadanie, które w moim przekonaniu jest ważne i ambitne. Moim zadaniem jest zbudowanie, albo wzmocnienie biegunów konserwatywnych w dzisiejszej opozycji demokratycznej. W tym także wzmocnienie i działanie na rzecz najsilniejszego z tych biegunów, bo to jest jedyna partia, która mówi o sobie, że chce być partią konserwatywną czy o typie chadeckim - mam na myśli Koalicję Polską, a szczególnie formację pana Władysława Kosiniak-Kamysza, którego niezwykle szanuję - powiedział Bronisław Komorowski.
PO partią lewicową?
Ocenił przy tym, że Platforma Obywatelska, do której kiedyś należał, "dokonała zwrotu na lewo".
REKLAMA
- Być może będzie teraz skutecznie łowiła wyborców lewicowych, pewnie tych rozczarowanych do kierownictwa partii lewicowych, którzy się zbratali z PiS. Ale jest zadanie niesłychanie istotne z punktu widzenia przyszłości Polski - to jest zadanie stworzenia alternatywy dla rozczarowanych Prawem i Sprawiedliwością i ich rządami wyborców - tłumaczył były prezydent.
Ewentualny powrót do polityki
Bronisław Komorowski zapewnił, że nie zamierza przestać wspierać PO.
Pytany, czy planuje pozyskać do swego projektu polityków obecnej PO, Komorowski zapewnił: "ja absolutnie nie angażuję się w żadne wyciąganie kogokolwiek z jakiejkolwiek partii opozycyjnej".
- PO wstrzymała się od głosu ws. Funduszu Odbudowy. Kubiak: ignorowanie potrzeb Polaków
- Większość Polaków dobrze oceniła poparcie przez Sejm ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Jest nowy sondaż
- Uważam, że dojrzała polityka polega m.in. na tym, że stosuje się zasadę taką, którą mają lekarze: "primum non nocere" czyli po pierwsze nie szkodzić - tłumaczył były prezydent.
Dodał jednak, że "ludzie, politycy mają pełne prawo wyboru, gdzie będą się lepiej czuli".
- Ja nie organizuję żadnej irredenty w Platformie Obywatelskiej; odwrotnie - bardzo bym chciał, żeby Platforma, że tak powiem, troszkę się nawróciła na konserwatyzm - powiedział były prezydent.
Dawna Platforma
Jak zaznaczył, PO powstawała jako partia konserwatywno-liberalna. - Ja sobie nie wyobrażam, aby Platforma jako formacja liberalna czysto, albo liberalno-lewicowa była w stanie przyciągnąć wyborców centroprawicowych - stwierdził Bronisław Komorowski.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Poseł Lewicy: PO trochę się pogubiła w międzypartyjnych machinacjach
Jego zdaniem nowy "biegun konserwatywny", które chciałby uruchomić, miałyby być alternatywą dla wyborców rozczarowanych "radykalizmem, fundamentalizmem, brakiem uczciwości i różnymi głupotami rządu" Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Gowin w miejsce PO
Bronisław Komorowski przyznał, że w swym projekcie chętnie widziałby Jarosława Gowina, obecnego wicepremiera i prezesa partii Porozumienie.
- Jeżeli ta formacja powstanie, to będzie miała na pewno charakter federacyjny, koalicyjny, a Jarosław Gowin absolutnie tak. Wielokrotnie o tym mówiłem, że nie rozumiem jak ludzie o prawdziwie konserwatywnych poglądach mogą znaleźć się w takim towarzystwie pisowsko-ziobrowym - powiedział były prezydent.
- Łoziński o głosowaniu nad KPO: doszło do sytuacji, w której wszystko zostało przełamane
- Liziniewicz o Budce: nikt z opozycyjnych wyborców nie traktuje go już poważnie
W jego ocenie konserwatyzm oznacza m.in. szacunek dla prawa i państwa jako dobra wspólnego.
- Nie można być z jednej strony wiarygodnym konserwatystą, a z drugiej strony tolerować radykalizm rewolucjonisty, nacjonalisty, narodowca, który ma prawo i państwo prawne za hetkę pętelkę - zaznaczył Bronisław Komorowski.
bf
REKLAMA