Czy premier powinien podać się do dymisji w związku z raportem NIK? Fogiel: tego typu wezwania to kompletna bzdura

- Miażdżące jest zetknięcie się raportu i kontrolerów NIK z rzeczywistością, tak jakby przez ostatnie kilkanaście miesięcy siedzieli w zamknięciu i umknął ich uwadze fakt, że mamy pandemię - mówił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

2021-05-14, 10:56

Czy premier powinien podać się do dymisji w związku z raportem NIK? Fogiel: tego typu wezwania to kompletna bzdura

Prezes NIK Marian Banaś zaprezentował w czwartek raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 r. Według NIK, nie było podstaw prawnych do tego, żeby prezes Rady Ministrów wydawał jakiekolwiek polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, związane z wykonaniem i realizacją wyborów prezydenckich 10 maja ub.r.

Powiązany Artykuł

Twitter sebastian kaleta free 1200.jpg
"Nie zgadzam się z tymi tezami". Wiceminister sprawiedliwości o raporcie NIK ws. wyborów

Izba skierowała do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.

Fogiel pytany w programie "Tłit" w wp.pl, czy w związku z raportem premier Mateusz Morawiecki powinien podać się do dymisji, odpowiedział: "Tego typu wezwania to kompletna bzdura".

Jak stwierdził, "miażdżące jest zetknięcie się tego raportu i kontrolerów NIK z rzeczywistością, tak jakby przez ostatnie kilkanaście miesięcy siedzieli w zamknięciu i umknął ich uwadze fakt, że mamy pandemię koronawirusa, że musiały się odbyć wybory prezydenckie". - Cały ten kontekst jest o dziwo pominięty w tym raporcie - mówił.

REKLAMA

W czwartek Centrum Informacyjne Rządu wydało oświadczenie dotyczące raportu NIK. "Wszystkie decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich były zgodne z prawem – świadczy o tym wiele ekspertyz prawnych, którymi dysponuje KPRM. Premier i szef KPRM stali na straży Konstytucji RP" - oświadczyło CIR.

Jak podkreślono w komunikacie CIR, wszelkie działania premiera i szefa jego kancelarii miały na celu przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie.

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej