Gospodarka Zjednoczonego Królestwa po brexicie. "Bywało lepiej, ale jest nadzieja"
Wielka Brytania wyszła z jednolitego rynku europejskiego 1 stycznia 2021 roku. Wywarło to silny wpływ na handel zagraniczny, między innymi poprzez zatory w portach, ograniczenia w podróżowaniu, oraz skumulowane opóźnienia w zamówieniach nagromadzone od początku pandemii. Do tego dochodziły liczne formalności administracyjne, dodatkowe i czasem nieoczekiwane koszty i podatki, które utrudniały handel transgraniczny. Gospodarka brytyjska dalej zmaga się ze skutkami porzucenia UE i wspólnego rynku.
2021-05-21, 15:45
Opublikowane statystyki Departamentu Handlu Międzynarodowego Zjednoczonego Królestwa malują dość ponury obraz gospodarki. W czasie pandemii koronawirusa eksport ogółem w marcu tego roku spadł o 18,1%, podczas gdy eksport do UE spadł o 16,5% w ostatnim kwartale 2020 roku.
Brytyjskie władze ogłosiły 11 marca, że kontrole niektórych towarów z Unii Europejskiej nie wejdą w życie do 2022 roku, aby dać przedsiębiorcom czas na dostosowanie się do trudnej sytuacji. To reakcja rządu Borisa Johnsona, który szybko przedstawił sytuację w odpowiedniej perspektywie, powołując się na "wyjątkową kombinację czynników". W rzeczywistości brexit tylko pogłębił kryzys spowodowany pandemią.
Zmieniające się w związku z wyjściem z UE przepisy są szczególnie surowe dla przemysłu spożywczego. Na przykład sprzedaż mleka i śmietany do Europy spadła o 96%, a wołowiny i kurczaków o 80%. We wszystkich sektorach 50% eksporterów ma od stycznia problemy, przy czym najbardziej ucierpiały małe przedsiębiorstwa.
Powiązany Artykuł
Polska na podium rankingu atrakcyjności. Aż 95 proc. przedsiębiorców jest zadowolonych z inwestycji w naszym kraju
Dla Christiana Saint Etienne, ekonomisty i profesora z londyńskiej uczelni, sytuacja jest jasna. - Londyn liczył na to, że będzie mógł dalej bez przeszkód funkcjonować w Unii Europejskiej... niesłusznie. Kraj jest na razie trzymany na krawędzi. To bardzo wyraźny sygnał dla Brytyjczyków - mówi w wywiadzie dla Europe 1. - Fundamentalną strategią, którą chciał realizować Boris Johnson, było przekształcenie rynku londyńskiego w Hongkong Europy, czyli strefę finansową, która bez względu na wszystko byłaby zawsze mniej opodatkowana i zawsze mniej regulowana niż reszta Europy, aby przyciągać transakcje. Ale ta strategia będzie zablokowana tak długo, jak długo Unia nie wyrazi zgody na swobodny przepływ usług brytyjskich finansistów - zauważa specjalista.
REKLAMA
Według ekonomisty, wiele kwestii nie zostało jeszcze rozwiązanych w rozwodzie między Unią Europejską a Zjednoczonym Królestwem. Wśród innych kluczowych aspektów znajdują się na przykład kwestia granicy lądowej w Irlandii Północnej oraz kwestia rybołówstwa. Jeśli chodzi o globalną gospodarkę, to epidemia koronawirusa na razie maskuje skalę skutków brexitu, ale kilku ekspertów zgadza się, że w dłuższej perspektywie brexit może być bardziej szkodliwy dla gospodarki niż kryzys zdrowotny. Napływające na bieżąco dane wskazują na poprawę sytuacji w brytyjskiej gospodarce, ale sceptyczni ekonomiści wskazują, że może być to spowodowane wyłącznie efektem niskiej bazy.
PolskieRadio24.pl/ Europe1/ Le Monde/ bylinetimes/ mib
REKLAMA