Powraca temat złodzieja z Auschwitz

Sprawa Andersa Hoegstroema - szwedzkiego obywatela przebywającego od pięciu miesięcy w arszecie śledczym w Polsce - zaczyna powracać w szwedzkich mediach.

2010-11-09, 11:51

Powraca temat złodzieja z Auschwitz

Niedawno telewizja, a we wtorek radio przypomniały jego sprawę.

20 grudnia 2009 roku świat został poruszony informacją o kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z bramy byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Po trzech dniach policja zatrzymała czterech sprawców i odzyskała napis. Dwóch z nich zostało osądzonych i skazanych. Pozostali będą mieć oddzielną sprawę, ponieważ twierdzą, że działali na zlecenie szwedzkiego obywatela.

Szwecja pyta o Hoegstroema

Anders H. dzięki europejskiemu nakazowi aresztowania został w lutym zatrzymany przez szwedzką policję i w kwietniu przekazany do Polski. Od tego czasu panuje cisza. Mniej więcej po pięciu miesiącach szwedzkie media zaczynają się upominać o swego obywatela.

W materiale telewizyjnym stwierdzono, że przebywa on w fatalnych warunkach i nie otrzymuje potrzebnej mu pomocy lekarskiej. Natomiast w radiu jego polski adwokat Wit Steidler potwierdzając powolność śledztwa obwinia stronę szwedzką o niewypełnianie polskich próśb prawnych oraz brak aktywności w tej sprawie: - Uważam, że Szwecja się z tego nie wywiązała i nie wywiązuje do tej pory.

Mecenas Steidler przytoczył fakt, że w reakcji na polską prośbę o przesłuchanie jednego szwedzkiego świadka i zadanie mu dziesięciu pytań otrzymano po dwóch miesiącach ze Sztokholmu dziewięćdziesięciostronicowy protokół bez odpowiedzi na dużą część pytań.

sm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej