"Należy się spodziewać prowokacji". Wiceszef MSZ o zatrzymaniu polskiego samolotu w Petersburgu
- W tej chwili analizujemy informacje z PLL LOT i Urzędu Lotnictwa Cywilnego ws. zawrócenia samolotu LOT lecącego z Petersburga do Warszawy. Znając działalność Rosji, należy się spodziewać, że miało to charakter prowokacji - ocenił wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
2021-06-01, 11:49
Powiązany Artykuł
Petersburg: wstrzymano start polskiego samolotu. Policja aresztowała poszukiwanego opozycjonistę
W poniedziałek wieczorem na lotnisku w Petersburgu został zatrzymany Andriej Piwowarow, b. dyrektor związanej z Michaiłem Chodorkowskim organizacji Otwarta Rosja.
- Ostatnia grupa rosyjskich dyplomatów wydalonych z Czech opuściła Pragę
- B. więzień polityczny: porwanie samolotu zmieniło sytuację reżimu, Białoruś nigdy nie była tematem szczytu Rosja-USA
Wyprowadzono go z samolotu PLL LOT, który miał odlecieć z Petersburga do Warszawy. Maszyna została zawrócona na stanowisko postojowe i odleciała z 1,5 h opóźnieniem. Służby graniczne Federalnej Służby Bezpieczeństwa początkowo zaprzeczały, iż zatrzymano Piwowarowa. PLL LOT poinformowały, że w trakcie kołowania samolotu lecącego w poniedziałek z Petersburga do Warszawy kontrola ruchu lotniczego nakazała załodze zawrócenie.
Wiceszef MSZ poinformował w TVP Info, że już po zamknięciu drzwi pilot samolotu otrzymał nakaz zatrzymania samolotu i powrotu na miejsce postoju. Następnie - jak dodał - przedstawiciele służb granicznych weszli na pokład samolotu i wyprosili Andrieja Piwowarowa.
REKLAMA
Posłuchaj
- W tym momencie jesteśmy na etapie analizowania szczegółowych informacji, z PLL LOT, a także z Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który otrzymuje zawsze raport po wykonaniu takiej operacji lotniczej - powiedział Przydacz.
Powiązany Artykuł
Kolejne zatrzymania dziennikarzy na Białorusi
Podkreślił, że MSZ będzie analizować tę sytuację także pod względem przestrzegania prawa międzynarodowego. - Należy się spodziewać, znając także i działalność naszych rosyjskich sąsiadów, że miało to także i charakter pewnego rodzaju prowokacji - ocenił wiceszef MSZ. - Gdyby chciano zatrzymać przedstawiciela rosyjskiej opozycji, to można było dokonać tego w innej formule - dodał.
Cel: rozbicie rosyjskiej opozycji
Przydacz zaznaczył, że Piwowarow to kolejny przedstawiciel rosyjskiej opozycji, który został zatrzymany, a obecnie trwają zatrzymania przedstawicieli Otwartej Rosji.
Zdaniem wiceszefa MSZ władze "rozprawiają się" z przedstawicielami opozycji demokratycznej przed jesiennymi wyborami do rosyjskiej Dumy.
REKLAMA
- Stronie rosyjskiej chodzi o to, aby rozbić jakąkolwiek możliwość pracy opozycji - ocenił.
Pytany o to, czy MSZ oczekuje oficjalnego stanowiska w tej sprawie od rosyjskiego resortu dyplomacji, Przydacz podkreślił, że MSZ analizuje obecnie informacje dotyczące tego incydentu.
- Jeśli się okaże z tych analiz, także prawnych, że doszło do naruszeń przepisów, a także obyczajów panujących w lotnictwie, to będziemy reagować także kanałami dyplomatycznymi, oczekując wyjaśnień - powiedział Przydacz.
Zatrzymanie Piwowarowa
REKLAMA
O zatrzymaniu przez służbę bezpieczeństwa poinformował sam Piwowarow, który zdążył opublikować tweeta następującej treści: "Właśnie ściągnęli mnie z samolotu w Pułkowie. Leciałem na urlop. Gdy przechodziłem kontrolę celną, nie było żadnych pytań. Samolot rozpoczął już kołowanie, gdy nagle »stop«. Podjechali gliniarze i mnie zabrali z samolotu. Teraz jestem w oddziale FSB na lotnisku Pułkowo".
Przedstawiciele Otwartej Rosji, która 27 maja br. ogłosiła swoje samorozwiązanie w Rosji, by chronić w ten sposób współpracowników przed prześladowaniami, przekazali, że Piwowarow został przewieziony do Komitetu Śledczego w Petersburgu.
Przed czterema laty, w 2017 r., mająca swą siedzibę w Londynie Otwarta Rosja została uznana za "organizację niepożądaną" w Rosji. Jej struktury działające na terenie Federacji Rosyjskiej miały jednak odrębną podmiotowość prawną - zaznaczyła wówczas agencja Reutera.
"Zespolić antyputinowską opozycję"
Założona w 2001 r. przez Chodorkowskiego Otwarta Rosja dążyła do zjednoczenia wszystkich sił proeuropejskich w Rosji w celu stworzenia zespolonej, antyputinowskiej opozycji.
REKLAMA
Chodorkowski został aresztowany w 2003 r. i spędził prawie 10 lat w więzieniu za domniemane "oszustwa na dużą skalę" i "uchylanie się od płacenia podatków". Kolejne wyroki w jego sprawie ogłaszano, gdy już odbywał karę. W 2013 r. po interwencji m.in. kanclerz Niemiec Angeli Merkel prezydent Putin ułaskawił go pod warunkiem, że wyjedzie on za granicę.
pb
REKLAMA