Wiceszef MSZ: trzy działaczki mniejszości polskiej na Białorusi uwolnione z aresztów. Są w kraju

Trzy działaczki polskiej mniejszości na Białorusi zostały wypuszczone z aresztów i są bezpieczne w Polsce. 25 maja do Polski przyjechały: Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa. - Wszystkie panie czują się dobrze. Zostały otoczone opieką - mówił na briefingu wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

2021-06-02, 16:16

Wiceszef MSZ: trzy działaczki mniejszości polskiej na Białorusi uwolnione z aresztów. Są w kraju
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Foto: Twitter/ @MSZ_RP

Powiązany Artykuł

dworczyk free tt 1200.jpg
Szef KPRM: mamy do czynienia z kolejną odsłoną represji i nagonki na polską mniejszość na Białorusi

Polskie aktywistki były na Białorusi przetrzymywane w aresztach w związku z oskarżeniami dotyczącymi ich udziału w upamiętnianiu żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Po wywiezieniu do Polski na razie nie będą mogły powrócić na Białoruś, gdzie pozostały ich rodziny.

Posłuchaj

Trzy Polki uwolnione z białoruskich aresztów, są w kraju (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

W areszcie wciąż przebywają: szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys oraz działacz Związku Andrzej Poczobut.

Polityczne zarzuty

Wiceszef MSZ ocenił na środowej konferencji prasowej, że zarzuty wobec nich są "w zupełności nieakceptowalne i w pełni polityczne". Zapewnił, że państwo polskie będzie w dalszym ciągu zabiegać o "umorzenie" zarzutów wobec Borys i Poczobuta i zwolnienie ich z aresztu.

REKLAMA

- Aby mogły te osoby mogły normalnie funkcjonować, bowiem w naszym przekonaniu, i myślę, że w przekonaniu wielu także państw, także światowej opinii publicznej, nie zrobiły tak naprawdę nic złego. Tak jak mówię, te zarzuty wobec nich mają charakter czysto polityczny, natomiast nasze działania muszą zawsze i będą szły zgodnie z ich oczekiwaniami - zaznaczył wiceminister spraw zagranicznych.


Posłuchaj

Marcin Przydacz podkreśla, że Polska nadal będzie zabiegała o uwolnienie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

 

Aresztowanie Tiszkowskiej, Biernackiej i Paniszewej było efektem represji wymierzonych w przedstawicieli mniejszości polskiej na Białorusi i Związku Polaków na Białorusi ze strony reżimu Alaksandara Łukaszenki. Wszystkim groziło do 12 lat więzienia.


O uwolnienie przedstawicieli ZPB apelowali przedstawiciele państw UE, a także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Działania władz w Mińsku wobec mniejszości polskiej były powodem zapowiedzi kolejnej tury sankcji, które UE ma nałożyć na białoruskie władze.

REKLAMA

dn/pkur

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej