"Ameryka się cofa". Trump krytykuje Bidena za gospodarkę i politykę zagraniczną
Były prezydent USA Donald Trump przemawiał na konwencji stanowej Partii Republikańskiej w Karolinie Północnej. Oświadczył m.in., że Stany Zjednoczone cofają się pod rządami Joe Bidena. Krytykował go np. za działania w sprawach imigracji, gospodarki i polityki zagranicznej. - Nasz kraj jest niszczony na naszych oczach - ocenił.
2021-06-06, 08:24
Były przywódca USA wymieniał sukcesy podczas jego kadencji. W jego opinii były to m.in. prace nad szczepionką COVID-19, wzrosty na giełdzie, budowę muru granicznego i ograniczenie imigracji oraz twarde stanowisko wobec Iranu i Chin.
Powiązany Artykuł
Facebook zawiesił konta Donalda Trumpa na dwa lata. Ostra odpowiedź byłego prezydenta USA
"Bardzo czekam na rok 2024"
Donald Trump odniósł się do "złych rzeczy", które zdarzyły w głosowaniu w 2020 roku. Przewidywał, że GOP będzie miał "ogromną przewagę w wyborach 2022 roku".
- Wygramy w Karolinie Północnej ważny wyścig do Senatu USA i położymy podwaliny pod to, by Republikanie po raz kolejny objęli władzę w Karolinie Północnej w roku, na który bardzo czekam: 2024 - zapowiadał.
- Przetrwanie Ameryki zależy od naszej zdolności do wybierania Republikanów na każdym poziomie, począwszy od wyborów parlamentarnych w przyszłym roku - zaznaczył Trump, który pozostaje głównym faworytem do nominacji prezydenckiej Partii Republikańskiej w 2024 roku.
Pandemia COVID-19. "Chinom należy wystawić rachunek"
W swym 90-minutowym wystąpieniu winił Chiny za rozprzestrzenienie koronawirusa. Postulował, aby świat żądał za to zadośćuczynienia. - Wszystkie kraje powinny współpracować, aby przedstawić Chinom rachunek na minimum 10 bln dolarów, aby zrekompensować szkody, które spowodowały. (…) Powinniśmy wszyscy zadeklarować jednym, zjednoczonym głosem, że Chiny muszą zapłacić - wzywał Trump.
Nawiązując do COVID-19 stwierdził, że jego teoria o możliwości wycieku śmiercionośnego wirusa z Instytutu Wirusologii w Wuhan w Chinach, została potwierdzona na początku pandemii. - Mieliśmy tę straszną rzecz, która przyszła z Chin. I mieliśmy rację - akcentował.
Szydził ze swego byłego doradcy ds. medycznych dr Anthony'ego Fauciego za odrzucanie tej teorii. - Nie jest świetnym lekarzem, ale jest cholernie dobrym promotorem. […] On lubi telewizję bardziej niż jakikolwiek polityk, a oni lubią telewizję, ale mylił się w prawie każdej kwestii i mylił się z Wuhan i laboratorium również - przekonywał. Sam Fauci stwierdził w czwartek, że obwinianie Chin o celowe zmodyfikowanie wirusa było "dość daleko idące".
"Dwa rodzaje republikanów"
Odnosząc się do decyzji Facebooka o zakazie korzystania z platform tej firmy, w tym także Instagrama, do stycznia 2023, bagatelizował. - Mogą pozwolić mi wrócić za dwa lata - nie jestem tym zbytnio zainteresowany - mówił. Zaprzeczał też opiniom, jakoby jego działania podkopywały system demokratyczny. - Nie jestem tym, który próbuje podważyć amerykańską demokrację, jestem tym, który próbuje ją uratować. Proszę o tym pamiętać - oświadczył.
Doradca byłego prezydenta Jason Miller zwracał wcześniej uwagę na kontrolę Donalda Trumpa nad partią. - Istnieją dwa rodzaje republikanów wewnątrz Beltway (autostrad otaczających Waszyngton DC). (…) Ci, którzy zdają sobie sprawę, że prezydent Trump jest liderem Partii Republikańskiej i ci, którzy zaprzeczają - przyznał.
Zwolennicy Trumpa przed siedzibę konwencji Greenville Convention Center przybyli ze sztandarami "Trump 2020". Mieli transparenty "Trump 2024: I'll Be Back" (będę z powrotem). Wielu miało czapki z napisem "Trump won" (Trump wygrał), które sprzedawano przed gmachem.
ms
REKLAMA