Michael Spinks skończył 65 lat
- Wiedziałem, że mam ciężką walkę i starałem się przez to przejść najlepiej, jak potrafiłem, ale nie udało mi się - wspominał. 13 lipca, 65 lat temu, urodził się Michael Spinks. Zawodowy mistrz świata w boksie. Odniósł tylko jedną porażkę w swojej karierze. Pokonał go Mike Tyson.
2021-07-13, 05:00
Dzieciństwo spędził w jednej z najniebezpieczniejszych dzielnic Saint Louis
Michael miał bardzo trudne dzieciństwo. Przyszedł na świat 13 lipca 1956 roku. Miał sześcioro rodzeństwa. Jego ojciec opuścił rodzinę, kiedy mały Spinks miał cztery lata. Mieszkali z mamą w jednej z najbardziej niebezpiecznych dzielnic, Pruitt-Igoe na północy miasta Saint Louis w amerykańskim stanie Missouri. On i jego rodzeństwo byli nękani przez lokalne gangi. Chłopiec musiał znaleźć jakiś sposób, aby móc się bronić. Jego najstarszy brat Leon trafił do szkółki bokserskiej „Capri”, Zaprowadził tam Michaela. Dzięki temu nareszcie zaczęli odpierać ataki lokalnych opryszków. Zaopiekował się nimi trener Jim Merrill, który zauważył drzemiący w młodych Spinksach talent.
Szkoleniowiec zaczął wysyłać kilku swoich najlepszych wychowanków na turnieje bokserskie. Dzięki tym wyjazdom otrzymywali 5 dolarów dziennie na posiłki. Michael nigdy nie wydawał tych pieniędzy, po prostu nie dojadał. Banknoty zawsze zawoził do domu i przekazywał mamie, aby mogła coś kupić rodzeństwu. Później zaczął otrzymywać drobne sumy za zwycięstwa.
- Gdybym nie umiał boksować, dostawałbym baty. Musiałem zacząć, inaczej nadal by mnie prześladowali - początkujący bokser wspominał swoją motywację na łamach thguardian.com.
Wraz z bratem zdobyli złote medale olimpijskie na XXI igrzyskach w Kanadzie
Motywowani nie tylko samą sławą bokserską, ale także możliwością utrzymywania rodziny, robili bardzo szybkie postępy. W roku 1974 rozpoczęto przygotowania do mającej się odbyć dwa lata później olimpiady. Obaj dostali nominację. Michael rozpoczął rywalizację od drugiej rundy. Jednak jego przeciwnik Kameruńczyk Jean Marie Emebe nie pojawił się w ringu. W ćwierćfinale trafił na naszego boksera, Ryszarda Pasiewicza. Bezdyskusyjnie wygrał walkę 5:0. W półfinale znowu jego przeciwnik się wycofał. Był nim Rumun Alec Nastac. W ten sposób dotarł do finału. Zmierzył się w nim z Rosjaninem Rufatem Riskijewem. Dwie pierwsze rundy zdecydowanie wygrał. W trzeciej, po bardzo mocnym ataku na korpus Rosjanina, sędziowie przerwali walkę. Michael został mistrzem olimpijskim w wadze średniej do 75 kg. Jego brat Leon, w kategorii półciężkiej, do 81 kg, także wywalczył krążek z najcenniejszego kruszcu, pokonując w finale Kubańczyka Sixto Sorię.
REKLAMA
- Czułem się dumny z bycia bokserem, ale wiedziałem, że bokserzy nie powinni być głupi. Wiedziałem, jak wielu facetów skończyło bez pieniędzy (…) zacząłem zmywając naczynia w hotelu Holiday Inn, a następnie pracowałem jako sprzątacz w fabryce - Złoty medalista olimpijski opowiadał, co robił po powrocie z igrzysk, cytując za theguardian.com.
Na szczęście na swojej drodze spotkał menadżera bokserskiego Butcha Lewisa. On zaopiekował się braćmi i wprowadził na zawodowe salony.
Michael pokazał na zawodowym ringu, kto jest najlepszym bokserem na świecie
Lewis bardzo rozsądnie prowadził karierę młodszego z braci. Po pierwsze Spinks zmienił kategorię. Zaczął boksować w wadze półciężkiej do 81 kilogramów. I w niej rozpoczął drogę na szczyty. W 1977 zadebiutował, w boksie zawodowym, w walce z Eddim Bensonem. Znokautował go w pierwszej rundzie. Pierwszą walkę o tytuł mistrza świata federacji WBA stoczył w 1981. Przeciwnikiem był Eddi Mustafa Muhammad. Bez żadnego problemu pokonał przeciwnika. Zaproponowano mu walkę o tytuł następnej organizacji bokserskiej WBC. W marcu 1983 spotykał się z Dwightem Muhammadem Qawi. W styczniu tego samego roku wydarzyła się ogromna tragedia w życiu Spinksa. W wypadku samochodowym zginęła jego żona, Sandy Massey. Bokser został sam z dwuletnią córką Michelle. Mimo to Michael postanowił stanąć do pojedynku.
Przed samą walką, w szatni córeczka podeszła do niego i zapytała:
REKLAMA
- Czy mama przyjdzie zobaczyć twoją walkę? - cytując fragment książki „The Ring: Boxing the 20th Century” (Pierścień: Boks dwudziestego wieku).
To całkowicie załamało boksera. Na szczęście, jeszcze w szatni się pozbierał i bezapelacyjnie wygrał potyczkę. W późniejszych pojedynkach zdobył także tytuł federacji IBF.
Do historii boksu przechodzą zawodowi pięściarze wagi ciężkiej
Menadżer Spinksa uznał, że nadszedł czas, aby Michael przeszedł do najbardziej prestiżowej kategorii, powyżej 81 kilogramów. Wymagało to zmiany dotychczasowego systemu treningowego i odżywiania.
- Aby mógł występować w najcięższej wadze, musiał zmienić program biegowy, Nie mógł pozwolić, aby jego program biegowy spowodował u niego utratę tkanki mięśniowej i wagi - opisywał nowy tok przygotowań pięściarza dziennikarz The Los Angeles Times, Mackie Shilstone.
REKLAMA
Rozpoczął pierwsze pojedynki. Na początku pokonał przez nokaut Davida Searsa oraz Jima McDonalda. Po tych zwycięstwach przyszła kolej na bój o mistrzostwo świata, z czempionem globu, Larrym Holmesem. Michael miał z nim rodzinne rachunki. W 1981 Larry znokautował starszego brata Spinksa.
- Nie podobało mi się, jak Holmes próbował skrzywdzić Leo - wspominał pretendent, przed walką, na theguardian.com.
Pojedynek odbył się 21 września 1985. Walka trwała piętnaście rund. Zakończyła się jednogłośną decyzją, dającą zwycięstwo Spinksowi.
- Jego prawa ręka nigdy nie trafiła mnie wystarczająco mocno. Uchylałem się i unikałem większości ciosów Larry'ego. Nie mógł mnie uderzyć. Tak, czułem, że wygrałem - wspominał nowy czempion, tuż po zapadnięciu werdyktu, poddając za boxing-social.com.
REKLAMA
Holmesowi, przed tym pojedynkiem, brakował tylko jednej walki do wyrównania rekordu Rocky'ego Marciano. Był on niepokonany w ringu przez kolejnych 49 pojedynków. Całkowicie wytrącony z równowagi Larry zażądał jak najszybszego rewanżu. Odbył się on 19 kwietnia 1986 roku. Holmes od początku przejął inicjatywę.
- Byłem ranny, kiedy uderzył mnie w skroń. Ale nie upadłem. Na chwilę mnie zamroczyło, potem wróciłem do siebie. Byłem w świetniej formie. Nie upadłem na ring. Myślę, że od siódmej lub ósmej rundy zacząłem mieć nad nim przewagę. Myślałem, że wygram - mówił po zakończonym pojedynku Michael Spinks na łamach boxing-social.com.
I miał rację, ale tym razem decyzja sędziów nie była jednogłośna. Niemniej zachował tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.
Jedyna przegrana walka w karierze
Aby utrzymać tytuł, Spinks musiał walczyć w jego obronie. Na amerykańskich ringach pojawiła się nowa, wschodząca gwiazda pięściarstwa, Mike Tyson. Pojedynek odbył się 27 czerwca 1988 roku.
REKLAMA
- Wszedłem do jego garderoby. Nie mogli go nawet zmusić do wyjścia, był tak przerażony - wspominał zachowanie Michaela trener Emanuel Steward w wywiadzie dla portalu sportscasting.com.
Mike bardzo ostro zaatakował po pierwszym gongu. W 91 sekundzie pojedynek się zakończył. Spinks został znokautowany. Nowym czempionem wagi ciężkiej został Tyson.
- Wiedziałem, że mam ciężką walkę i starałem się przez to przejść najlepiej, jak potrafiłem, ale nie udało mi się - powiedział Michael Spinks po pojedynku, w wywiadzie telewizyjnym dla ringtv.com.
To była pierwsza porażka w jego historii. W dodatku poniesiona przez nokaut. Po niej już nigdy nie wyszedł na ring.
REKLAMA
AK
REKLAMA