Howard Webb skończył 50 lat
14 lipca, 50 lat temu, urodził się Howard Webb, angielski sędzia piłkarski, który w pamięci wielu kibiców pozostał jako ten, który prowadził mecz Austria - Polska na mistrzostwach Europy w 2008 roku.
2021-07-14, 05:00
Niewielkie miasteczko w środkowej Anglii, Rotherham
W tej liczącej nieco ponad 100 tys. mieszkańców miejscowości, urodził się, 14 lipca 1971 roku, Howard Webb. Od dziecka interesował się sędziowaniem spotkań piłki nożnej. Nie było w tym nic dziwnego. Jego tata, Billy, prowadził mecze futbolowe, w roli arbitra, przez 35 lat. Tą samą drogą podążył młody Howard. Przeszedł wszystkie kursy teoretyczne i w wieku 18 lat zadebiutował w lokalnych ligach. Szedł powoli po szczeblach kariery. Zbierał dobre recenzję, poparte reputacją ojca. W 1993 awansował do Ligi Wschodniej hrabstw Północnych Anglii, jako sędzia asystent. Później został arbitrem ligowym. Po dziewięciu latach dotarł na sam szczyt. Dostąpił zaszczytu prowadzenia spotkań Premier League, najwyższej klasy rozgrywkowej Anglii. Niezależnie od pracy jaką wykonywał na rzecz futbolu, kształcił się w zawodzie policjanta. Doszedł do stopnia oficerskiego. Jednak po rozpoczęciu pracy, jako arbiter w pierwsze lidze, postanowił całkowicie poświęcić się sędziowaniu.
W roku 2005 Europejska Federacja Piłki Nożnej nominowała Anglika do prowadzenia spotkań międzypaństwowych
Wtedy nasze drogi się zeszły. Pierwszym międzynarodowym turniejem, na jakim pojawił się Howard Webb, były mistrzostwa świata zespołów U20. Dostąpił zaszczytu poprowadzenia inauguracyjnego spotkania Brazylia - Polska. Miało ono miejsce 30 czerwca 2007 roku. Nasi piłkarze, po bardzo ładnym pojedynku i wspaniałej bramce, z rzutu wolnego, Grzegorza Krychowiaka, wygrali 1:0. Ale w tym spotkaniu wyróżnił się także arbiter. Już w 27 minucie usuną, za dwie żółte kartki, naszego piłkarza Krzysztofa Króla. Uznano, że nie powinien w ten sposób się zachować, ale nie rozdzierano szat bo mecz, mimo gry przez ponad godzinę w osłabieniu, wygraliśmy.
Jeszcze w tym samym roku, ale w rywalizacji wewnątrz angielskiej, Webb zapisał się w historii sędziowania. Był arbitrem finału Pucharu Ligi, w którym zmierzyła się Chelsea z Arsenalem. Obie drużyny ze stolicy kraju. Na Millenium Stadium, w Cardiff, mecz zakończył się bójką. Prowadzący spotkanie Webb nie umiał zapanować nad sytuacją. Zawodników uspakajali trenerzy obu drużyn, Jose Murinho i Arsene Wenger. Arbiter pokazał trzy czerwone kartki. Do tego pojedynku, w 46 letniej historii finałów tych rozgrywek, pokazano w sumie trzy kartoniki tego koloru. Ostatecznie mecz wygrała Chelsea 2:1. A Anglik nadal był promowany.
Został nominowany, przez UEFA, na jednego z dwunastu głównych sędziów na mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii
Odbyły się one w 2008 roku. Dla nas były historyczne. Pod wodzą pierwszego zagranicznego selekcjonera, Holendra Leo Beenhakkera awansowaliśmy, po raz pierwszy w dziejach na ten turniej. Jechaliśmy z olbrzymimi nadziejami na dobry wynik. Howard Webb także.
REKLAMA
- Oczekuję na stadionach wielu intensywnych emocji, a część z nich przeniesie się również na sędziów. Będziemy pod dużą presją, aby zaprezentować się jak najlepiej. Ciężko trenujemy, aby przygotować się fizycznie i psychicznie do tego wyzwania - stwierdził angielski arbiter, cytując za dailystar.co.uk.
Na czempionacie poprowadził tylko dwa spotkania. Debiutanckim meczem był pojedynek naszej drużyny narodowej. Graliśmy z jednym z gospodarzy turnieju, Austrią. Dla obu drużyn był to pojedynek o wszystko. My wcześniej ulegliśmy Niemcom 0:2 a drużyna znad Dunaju, uległa Chorwacji 0:1. Na meczu pojawiali się najważniejsi politycy. Świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński i ówczesny premier Donald Tusk. W 30 minucie objęliśmy prowadzenie 1:0, po bramce Rogera Guerreiro. Arbiter, w ostatniej doliczonej minucie, do regulaminowego czasu gry, podyktował rzut karny dla Austrii.
- Zagwizdałem i zanim pozwoliłem wykonać rzut wolny, upomniałem piłkarzy kotłujących się na polu karnym bez piłki. Wreszcie pozwoliłem wznowić grę i w tłoku, jaki zapanował przed bramką, natychmiast zauważyłem, że Mariusz Lewandowski pociągnął za koszulkę Sebastiana Prodla, przez co ten upadł na murawę (…) miałem do czynienia z oczywistym, celowym faulem. Uznałem, że nie mogę go zignorować, i nie mając wyboru, podyktowałem rzut karny dla Austrii - wspominał na kartach swojej książki „Howard Webb Autobiografia” cytując za sport.tvp.pl.
Jedenastkę, na bramkę zamienił Ivica Vastic. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Jednak wzburzenie Polaków, po tej decyzji było ogromne.
REKLAMA
- Jako premier polskiego rządu muszę wypowiadać się w sposób wyważony, ale wczoraj... chciałem zabić - przyznał ówczesny premier Donald Tusk, komentując niesprawiedliwą decyzję arbitra, cytując za wiadomości.dziennik.pl.
W Internecie pojawiło się, dużo różnego rodzaju gróźb, skierowanych pod adresem sędziego. Doprowadziło to do sytuacji, w której policja z South Yorkshire została postawiona w stan gotowości i do końca turnieju pilnowała domu Anglika.
UEFA przeanalizowała zachowanie Webba, w meczu polskiej reprezentacji, i uznała, że jego decyzje był jak najbardziej prawidłowe. Sędziował on jeszcze tylko jedno spotkanie. Pojedynek grupowy pomiędzy Grecją i Hiszpanią, zakończony zwycięstwem zespołu z Półwyspu Apenińskiego 2:1.
W roku 2010 dostąpił wyjątkowego zaszczytu
Został wyznaczony do prowadzenia spotkań na mistrzostwach świata, rozgrywanych w Republice Południowej Afryki. Anglia odpadła w ćwierćfinale, po porażce z Niemcami 1:4. To paradoksalnie dało sędziemu szansę na poprowadzenie decydujących spotkań mundialu. Odbyło się spotkanie, na którym wyznaczano arbitrów do meczu finałowego. Prowadzący rozpoczął:
REKLAMA
- Mecz numer 64, Holandia przeciwko Hiszpanii, sędzia… Myślę „powiedz Webb, powiedz Webb, powiedz Webb” Powiedział „Webb”. Chciałem wstać i krzyczeć - wspominał Anglik na łamach swojej autobiografii.
W trakcie spotkania pokazał 14 żółtych kartek. W tym dwie jednemu zawodnikowi. Holendrowi Johnowi Heitindze. Musiał on opuścić boisko w 109 minucie dogrywki. Do tego momentu wynik brzmiał 0:0. Mający przewagę jednego zawodnika Hiszpanie zdobyli bramkę siedem minut później i zdobyli tytuł czempiona globu.
W 2014 Howard Webb postanowił zakończyć sędziowską karierę
43 letni Anglik zadecydował, że mistrzostwa świata rozgrywane w Brazylii, będą jego ostatnimi. Poprowadził dwa spotkania. W fazie grupowej Kolumbia - Wybrzeże Kości Słoniowej (2:1) i w 1/8 finału Brazylii - Chile (3:2).
- Ach, to niesamowite. Czy to naprawdę się wydarzyło? Patrząc teraz wstecz, jestem naprawdę dumny z faktu, że poprowadziłem tyle wyjątkowych gier. Wiele rzeczy musiało się ułożyć, aby było to możliwe. Jest wielu wspaniałych, oddanych, utalentowanych sędziów, którzy nigdy nie zbliżyli się do tego, co ja osiągnąłem - stwierdził Howard Webb podając za independent.co.uk.
REKLAMA
AK
REKLAMA