Afera Orlenu. Media: nie będzie ekstradycji Samera A. do Polski
Samer A., podejrzany o wyrządzenie szkody spółce z Grupy Orlen na kwotę 1,5 mld zł nie zostanie ekstradowany do Polski - poinformowało radio RMF FM. Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich miały przesłać stronie polskiej oficjalną informację w tej sprawie.
2025-08-08, 08:38
Emiraty odrzuciły wniosek o ekstradycję Samera A.
Samer A. był członkiem zarządu w spółce Grupy Orlen. W związku z zawartymi przez niego kontraktami na kupno ropy naftowej poniosła ona miliardowe straty - wynika z ustaleń prokuratury. Polscy śledczy zwrócili się o ekstradycję Samera A. Zjednoczone Emiraty Arabskie odmówiły, a jak podaje RMF FM, powody są "dość niejasne".
Tamtejsze biuro Interpolu oceniło, że wniosek o ekstradycję nie spełniał warunków. Z tego również powodu zdecydowało się go odrzucić, uchylając "ograniczenia nałożone wcześniej na tę osobę". Taką wiadomość otrzymali polscy śledczy, choć zabrakło w niej informacji na temat konkretnych warunków, których nie spełnił wniosek.
Portal zwrócił również uwagę, że władze ZEA nie zwróciły się wcześniej do strony polskiej o uzupełnienie wniosku. Nie było również informacji dotyczącej środków, zastosowanych wobec Samera A. W związku z tym prokuratura wystąpiła z prośbą o wskazanie obszarów wymagających uzupełnienia we wniosku. Ponadto polska ambasada w Abu Zabi otrzymała wniosek o skierowanie noty dyplomatycznej do tamtejszego resortu sprawiedliwości.
Kim jest Samer A.?
Samer A. jest polskim obywatelem, który był zatrudniony w OTS Switzerland GmbH - spółce Grupy Orlen. Podczas pracy w zarządzie miał wyrządzić gigantyczne straty, na kwotę ok. 1,5 mld zł. Sprawa wyszła na jaw w 2025 roku, kiedy akcjonariusze otrzymali informację o konieczności skorygowania wyniku finansowego o 1,6 mld zł. Doprowadziła do tego inwestycja w ropę naftową z Wenezueli.
Za Samerem A. wystawiono czerwoną notę Interpolu. Mężczyzna został zatrzymany na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Przed jego zatrudnieniem ostrzegały wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu. Samera A. podejrzewano o nielegalny handel irańską ropą, objętą embargiem, a także o powiązania z organizacją terrorystyczną Hezbollah.
Informacja w tej sprawie została przekazana ówczesnemu prezesowi spółki Danielowi Obajtkowi, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz innym ministrom. Mimo tego, z inicjatywy wiceprezesa Michała Roga, mężczyzna został zatrudniony w zarządzie spółki.
- Afera w Orlenie. Libański biznesmen odpiera zarzuty. "Motywowane politycznie"
- Sprawa Orlenu. Przeszukano nieruchomości Obajtka
- Afera w Orlenie. Premier Tusk: Polacy muszą poznać prawdę
Źródło: RMF FM/egz