"Biden woli zaryzykować konflikt z Kongresem, niż obrazić Niemcy". "Spiegel" o Nord Stream 2
"Spór o gazociąg przyćmił Angeli Mekrel pożegnalną wizytę w stolicy USA w połowie lipca i stał się jedną z najbardziej drażliwych kwestii niemieckiej polityki zagranicznej. W tym sensie umowa ta jest również przysługą dla jej następcy" -pisze w środę tygodnik "Spiegel".
2021-07-21, 12:44
"W ostatnich latach kanclerz Niemiec stanowczo sprzeciwiała się żądaniom rządu USA, by wstrzymać budowę gazociągu, który przez Morze Bałtyckie doprowadza rosyjski gaz do Niemiec. Merkel nie dała się odwieść od tego kursu nawet nowej administracji pod przewodnictwem prezydenta Joe Bidena. Z kolei Biden znajduje się pod ogromną presją Kongresu USA" - zauważa gazeta.
Powiązany Artykuł
Media: USA i Niemcy zawarły wstępne porozumienie ws. Nord Stream 2
Spór o Nord Stream 2 "mocno nadwerężył ponowne rozpoczęcie stosunków niemiecko-amerykańskich po zakończeniu kadencji Donalda Trumpa. Teraz Biden najwyraźniej zdecydował, że woli zaryzykować konflikt z Kongresem USA, niż obrazić Niemcy" - uważa gazeta.
Prezydent "Biden będzie musiał wysłuchać zarzutu, który Demokraci zawsze wysuwali pod adresem Trumpa: że jest zbyt miękki w kontaktach z Rosją" - pisze "Spiegel".
Czytaj także:
- Wiech: Biden zaproponował Niemcom "pax americana" ws. NS2
- Wizyta doradcy szefa dyplomacji USA w Polsce i na Ukrainie. "Wspólne obawy dot. Nord Stream 2"
- Mariusz Marszałkowski: Rosja od lat wykorzystuje gaz do szantażu
Ken Weinstein, szef konserwatywnego Instytutu Hudsona w Waszyngtonie, powiedział "Spieglowi", że w negocjacjach dotyczących rurociągu celem rządu USA powinno być wzmocnienie bezpieczeństwa Ukrainy i utorowanie jej drogi do UE. - Zamiast tego wysuwa się bezsilne żądania, które zadowolą w szczególności dwie osoby: Putina i jego niemiecką marionetkę Gerharda Schroedera - dodaje. Były kanclerz Niemiec, Schroeder, zasiada bowiem w radzie nadzorczej rosyjskiego koncernu państwowego Gazprom.
REKLAMA
Posłuchaj
"Przysługa dla następcy"
"Dla kanclerz Merkel porozumienie to ulga" - podkreśla tygodnik. "Spór o gazociąg przyćmił jej pożegnalną wizytę w stolicy USA w połowie lipca i stał się jedną z najbardziej drażliwych kwestii niemieckiej polityki zagranicznej. W tym sensie umowa ta jest również przysługą dla jej następcy" - ocenia gazeta.
Armin Laschet, kandydat na kanclerza z ramienia chadeckich partii CDU/CSU, "deklarował, że chce pozostać przy gazociągu, więc odziedziczyłby kłopoty z Waszyngtonem - z kolei liderka Partii Zielonych Annalena Baerbock opowiedziała się przeciwko Nord Stream 2. Porozumienie to jednak prawdopodobnie stworzy fakty, których nawet Zieloni nie będą w stanie ignorować, jeśli wejdą do rządu po wrześniowych wyborach do Bundestagu" - uważa "Spiegel".
mbl
REKLAMA
REKLAMA