Groził Kaczyńskiemu. Będzie śledztwo?

7 grudnia Jarosław Kaczyński ma się stawić w warszawskiej prokuraturze i oświadczyć, czy chce ścigania autora anonimowego listu, w którym grożono mu zamachem.

2010-11-25, 10:10

Groził Kaczyńskiemu. Będzie śledztwo?

Posłuchaj

Monika Jankowska o sprawie cz. 1
+
Dodaj do playlisty

Jak poinformowała zastępca prokuratora rejonowego w Będzinie Monika Jankowska, prokuratura nie może wszcząć śledztwa bez wniosku pokrzywdzonego.

- To przestępstwo ścigane jest na wniosek osoby pokrzywdzonej, w tym przypadku pana Jarosława Kaczyńskiego. Uzyskanie tego wniosku jest niezbędne do kontynuowania postępowania - tłumaczy.

- Gdy będzie wniosek zostaną powołani biegli i zostaną wykonane stosowne ekspertyzy, które przynajmniej w jakimś stopniu przybliżą osobę, która nadał ten list z pogróżkami - mówi Jankowska.

List został kilka tygodni temu przesłany do będzińskiego biura posła PiS Waldemara Andzela.

- W liście ewidentnie zawarte były groźby karalne kierowane w stosunku do pana Jarosława Kaczyńskiego. List był anonimowy, napisany odręcznie. Nadszedł najprawdopodobniej z Czeladzi - dodaje Jankowska. 

Jarosław Kaczyński miał przyjść do prokuratury w czwartek, odwołał jednak wizytę, usprawiedliwił nieobecność i poprosił o wyznaczenie innego terminu.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej