Porzucił na ulicy brata, który miał zawał. Grożą mu 3 lata więzienia
42-latek pozostawił na poboczu jednej z ulic w Oświęcimiu nieprzytomnego brata i odjechał samochodem. Świadkowie zaczęli jego resuscytację. Chory trafił do szpitala, miał zawał - podała oświęcimska policja.
2021-07-26, 12:25
Powiązany Artykuł

Wielkopolska: lekarz, posługując się danymi innej osoby, chciał przyjąć trzecią dawkę szczepionki
- Sytuacja miała miejsce w piątek. Z relacji zgłaszających wynikało, że mężczyznę na poboczu miał zostawić kierowca toyoty, który natychmiast odjechał. Świadkowie zaczęli resuscytację mężczyzny, który nie dawał oznak życia. W ratowanie życia mężczyzny włączyli się również ratownicy jednej z prywatnych firm transportu medycznego. Do szpitala trafił nieprzytomny. Okazało się, że miał zawał i został wprowadzony w stan snu farmakologicznego – zrelacjonowała wydarzenia rzecznik policji w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka.
"Wysadził go z auta i odjechał"
Chory mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Policja zaczęła szukać kierowcy, który go porzucił. - Po kilku godzinach mundurowi ustalili, że poszukiwany pojazd należy do 42-letniego mieszkańca gminy Oświęcim. Funkcjonariusze zastali go w miejscu zamieszkania. Z jego relacji wynikało, że rano podwoził do Oświęcimia swego nietrzeźwego brata. Gdy ten oświadczył, że jest mu niedobrze, wysadził go z auta i odjechał – powiedziała Jurecka.
- Śmiertelne potrącenie pieszego na Marszałkowskiej. Prokuratura żąda aresztowania "patoinfluencera"
- Mazowieckie: prokuratura szuka nagrań wypadku, w którym zginęły 4 osoby, w tym dzieci z ojcem
42–latek został zatrzymany. Usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy człowiekowi w sytuacji grożącej bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Nastolatkowie brutalnie pobili 65-letniego mężczyznę za zwrócenie im uwagi. Grozi im poprawczak
- Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał karze. Za popełnione przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia – powiedziała Małgorzata Jurecka.
Policjantka podziękowała za prawidłową reakcję świadkom, którzy widząc nieprzytomnego mężczyznę udzielili mu pomocy i wezwali pogotowie.
pg
REKLAMA