Katowice: 19-latka zginęła pod kołami autobusu miejskiego. Kierowca zatrzymany, bulwersujące okoliczności
19-letnia dziewczyna zginęła w sobotę rano pod kołami autobusu miejskiego w ścisłym centrum Katowic. Kierowca został zatrzymany, a Zarząd Transportu Metropolitalnego wydał po wypadku oświadczenie. Amatorskie nagranie zdarzenia sugeruje, że kierowca mógł z rozmysłem najechać na stojących na pasie ruchu ludzi. W niedzielę ma zostać doprowadzony do prokuratury.
2021-07-31, 18:25
Jako organizator komunikacji miejskiej jesteśmy wstrząśnięci tym zdarzeniem i stanowczo potępiamy takie sytuacje - oświadczył w sobotę Zarząd Transportu Metropolitalnego (ZTM), po tym gdy rano pod kołami miejskiego autobusu zginęła 19-letnia dziewczyna. Kondolencje złożyli przedstawiciele Miasta.
Do wypadku doszło w sobotę przed szóstą rano opodal przejścia dla pieszych w pobliżu zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej - w ścisłym centrum Katowic. Na dostępnym w mediach społecznościowych amatorskim nagraniu widać, jak kierowca autobusu najeżdża na grupę młodych ludzi, z których część uczestniczyła w bójce na pasie ruchu. Nastolatka znika pod kołami pojazdu, a jeden z mężczyzn jest popychany przez jadący autobus.
Powiązany Artykuł
Poczuj się bezpiecznie, jesteś w kamerze monitoringu!
Przesłuchania świadków
31-letni kierowca został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie; na razie nie usłyszał zarzutów.
REKLAMA
Jak poinformowała rzeczniczka katowickiej policji podkomisarz Agnieszka Żyłka, w sobotę późnym popołudniem nadal trwały przesłuchania licznych świadków zdarzenia. Część z nich rano była pod wpływem alkoholu, dlatego będą przesłuchani później lub w niedzielę; zeznania poszczególnych świadków są ze sobą konfrontowane.
Analiza nagrań
Policjanci analizują też różnego typu nagrania (m.in. z miejskiego monitoringu i kamer pobliskich obiektów) na których widać wypadek.
Na nagraniach w mediach społecznościowych widać grupę młodych osób; część z nich uczestniczy w bójce na pasie ruchu ulicy Mickiewicza. Nadjeżdżający autobus miejski używa sygnałów dźwiękowych, zwalnia i zatrzymuje się, ale chwilę później znów rusza. Nastolatka zostaje wciągnięta pod koła pojazdu, a jeden z mężczyzn jest przez kilka metrów popychany przez jadący autobus; pozostali uczestnicy bójki uciekają na boki; autobus odjeżdża w dalszą drogę.
Kwalifikacja czynu
Zwieńczeniem czynności dowodowych będzie zaplanowane na niedzielę doprowadzenie zatrzymanego kierowcy do Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ, która nadzoruje postępowanie w tej sprawie.
Decyzje o treści zarzutów zapadną po analizie zgromadzonego w tej sprawie materiału - policjanci nie precyzują obecnie, pod jakim kątem prowadzone jest postępowanie. Kierowca mógłby odpowiadać np. za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kwalifikacja czynu mogłaby być inna, gdyby śledczy uznali, że sprawca działał z premedytacją.
REKLAMA
31-letni kierowca PKM Katowice był trzeźwy; pobrano mu krew do badań na obecność środków odurzających. Jak powiedziała podkom. Żyłka, badania muszą być przeprowadzone w certyfikowanym laboratorium, co potrwa od kilku do kilkunastu dni.
"Zażądaliśmy wyjaśnień"
Jak wynika z sobotniego oświadczenia ZTM, autobus linii 910, który śmiertelnie potrącił nastolatkę, należy do PKM Katowice.
"Zażądaliśmy już od tego przewoźnika pilnych wyjaśnień" - poinformował Zarząd Transportu Metropolitalnego, który zadeklarował w oświadczeniu "pełną współpracę ze służbami".
REKLAMA
Posłuchaj
Kondolencje bliskim ofiary wypadku złożyli przedstawiciele Miasta Katowice.
"Dziś rano doszło do tragicznego zdarzenia na ul. Mickiewicza. Autobus potrącił 19-letnią kobietę, która niestety zmarła. Sprawę prowadzi Prokuratura i Policja. Rodzinie i Bliskim zmarłej składamy wyrazy głębokiego współczucia" - napisano na oficjalnym profilu Katowic w portalu społecznościowym.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Zabójstwo rodziny pod Częstochową. Ocalały 13-latek otrzymał specjalną rentę od premiera
Do wypadku odniósł się także na Facebooku przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, która wyznaczyła ZTM jako organizatora transportu w aglomeracji, Kazimierz Karolczak.
"Dramatyczny wypadek, do którego doszło dzisiaj rano z udziałem kierowcy autobusu PKM Katowice jest czymś́ niepojętym. Nie potrafię wręcz uwierzyć́, jak mogło się to stać́, ale jednak doszło do tego tragicznego zdarzenia. Pod kołami zginęła młoda dziewczyna, przed którą było całe życie… Wyrazy współczucia dla rodziny oraz bliskich" - napisał Karolczak, oceniając, iż "film, który pojawił się w internecie, jest druzgocący".
fc
REKLAMA