Kijów: ujęto mężczyznę, który groził detonacją granatu w siedzibie rządu

Mężczyzna, który groził zdetonowaniem granatu w siedzibie ukraińskiego rządu, został zatrzymany- poinformował o tym  szef ukraińskiej policji Ihor Kłymenko. Dodał, że negocjacje rwały 10 minut. Uczestniczył w nich przyjaciel napastnika, któremu udało się znaleźć właściwe słowa - poinformowało MSW Ukrainy.

2021-08-04, 11:22

Kijów: ujęto mężczyznę, który groził detonacją granatu w siedzibie rządu
Służby specjalne w centrum Kijowa, po tym gdy mężczyzna z granatem groził jego odpaleniem w siedzibie rządu. Foto: MSW Ukrainy

Powiązany Artykuł

Dmytro Kuleba 1200.jpg
Szef ukraińskiego MSZ: zrobimy wszystko co możliwe, by wyjaśnić sprawę Szyszoua

Szef Komendy Głównej policji ukraińskiej Ihor Kłymenko przekazał na briefingu prasowym że policja przeprowadziła specjalną operację - mężczyzna groził wysadzeniem granatu w siedzibie rządu ukraińskiego w Kijowie.

- To szczególna sytuacja, ponieważ był to członek operacji antyterrorystycznej, który został dwukrotnie ranny, w tym miał uraz czaszkowo-mózgowy. Popełnił to przestępstwo z powodu pewnych wydarzeń w jego życiu - mówił Kłymenko.

Napastnik przy wejściu do siedziby rządu z granatem w ręce - groził, że go zdetonuje. Kadr z filmu: STOP Korupcji/YouTube Napastnik przy wejściu do siedziby rządu z granatem w ręce - groził, że go zdetonuje. Kadr z filmu: STOP Korupcji/YouTube

Jednocześnie szef Komendy Głównej Policji powiedział, że rozmowy z napastnikiem trwały dziesięć minut. W okolicy wstrzymano ruch samochodowy.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Wital Szyszou F TT 1200

- Postępowanie karne zostanie wszczęte na podstawie czterech artykułów, z których najpoważniejszy to art. 147 Kodeksu Karnego Ukrainy (branie zakładników), który przewiduje karę pozbawienia wolności do 15 lat. Nikt w naszym kraju nie powinien łamać prawa, a tym bardziej brać zakładników, grozić bronią lub amunicją. Człowiek ten miał w ręku granat, który mógł stanowić zagrożenie dla ludzi, jak i uszkodzić budynek instytucji państwowej - powiedział Ihor Klymenko.

Kłymenko mówił, że na miejsce sprowadzono przyjaciela napastnika. - (Przyjaciel napastnika) Wasilij Oleksiuk był na drugim końcu miasta, ale policja patrolowa szybko przewiozła go do centrum stolicy. Po krótkim instruktażu Wasilij znalazł słowa, które trafiły do napastnika - dodał.


Ukraińska Pravda/MSW Ukrainy/ inne/

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej