Chciał przyjąć trzecią dawkę szczepionki na COVID-19. Odpowie za fałszowanie dokumentów
Zarzut fałszowania dokumentów usłyszał 59-letni mężczyzna, który chciał po raz trzeci zaszczepić się na COVID-19 - poinformowała rzecznik prasowy kaliskiej policji asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
2021-08-05, 18:56
Dochodzenie - jak wyjaśniła rzecznik - jeszcze trwa, ponieważ policja oczekuje na opinię biegłego z zakresu grafologii. - Chcemy też przesłuchać osobę, za którą podejrzany się podał - dodała Jaworska-Wojnicz.
Powiązany Artykuł
Policja wciąż poszukuje podpalacza z Zamościa i publikuje nowe nagranie. Powstała też specjalna linia telefoniczna
Starszy niż w formularzu
Do zdarzenia doszło 3 czerwca w szpitalu w Sokołówce (powiat kaliski).
Mieszkaniec powiatu śremskiego przyjechał do oddalonego o 110 km szpitala, żeby zaczepić się na COVID-19.
Koordynator szczepień w Sokołówce z ramienia Starostwa Powiatowego w Kaliszu Wioletta Przybylska powiedziała wówczas, że zwróciła szczególną uwagę na mężczyznę, ponieważ wyglądał na starszego, niż wynikało to z danych podanych w formularzu.
REKLAMA
- Poprosiłam go o dowód osobisty w celu zweryfikowania danych. Wtedy powiedział, że dokumenty zostawił w samochodzie. Później tłumaczył, że zapomniał ich zabrać z domu. Nie potrafił też podać numeru PESEL osoby wpisanej w dokumencie - powiedziała.
Personel punktu szczepień postanowił wezwać policję.
- Próbował nas odwieść od tego, twierdząc, że jest lekarzem i chciał przyjąć trzecią dawkę. Według nas, jako lekarz, mógł w inny sposób ją otrzymać - mówiła Przybylska.
- Ponad połowa policjantów otrzymała szczepienie przeciw COVID-19. Nowe dane KGP
- "To trzeba piętnować". Niedzielski o zajściach przed punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim
Policja poszukuje osoby, za którą podał się lekarz
Okazało się, że mężczyzna ma 59 lat, a w dokumentach potrzebnych do szczepienia wpisane były dane mężczyzny urodzonego w 1985 roku, a więc młodszego o 23 lata.
Policja usiłuje ustalić miejsce pobytu mężczyzny, za którego podał się 59-latek.
- Jest to osoba spoza terenu działania kaliskiej policji. Na razie okazało się, że nie przebywa pod wskazanym adresem i policjantom jeszcze nie udało się namierzyć mężczyzny - poinformowała Jaworska-Wojnicz.
59-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
REKLAMA
jmo
REKLAMA