Marian Banaś straci immunitet? Dziś sejmowa komisja zajmie się sprawą

Sejmowa komisja regulaminowa zajmie się we wtorek rozpatrzeniem wniosku o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej szefa NIK Mariana Banasia.

2021-08-10, 07:09

Marian Banaś straci immunitet? Dziś sejmowa komisja zajmie się sprawą
Marian Banaś w Sejmie. Foto: Najwyższa Izba Kontroli/Twitter

Posiedzenie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych ma się rozpocząć o godz. 15. Z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK wystąpił do marszałek Sejmu Prokurator Generalny. Śledczy chcą postawić Banasiowi kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.

Powiązany Artykuł

pap marian banaś 1200.jpg
Opozycja nie zamierza uchylać immunitetu prezesowi NIK. Poseł PiS: szczyt hipokryzji

Szef NIK zwrócił się do przewodniczącego sejmowej Komisji Regulaminowej Kazimierza Smolińskiego (PiS) o zmianę terminu posiedzenia w sprawie jego immunitetu.

"6 tys. stron akt zostało opisanych na ok. 50 stronach wniosku o uchylenie mi immunitetu. Dlatego zwróciłem się do przewodniczącego Komisji Regulaminowej o zmianę terminu posiedzenia i zapoznanie posłów z całością materiału dowodowego" - napisał Banaś w ubiegły wtorek po południu na Twitterze.

W uzasadnieniu wniosku, które także zamieścił na Twitterze, podkreślił, że przysługuje mu prawo do złożenia wyjaśnień oraz własnych wniosków i że zamierza z niego skorzystać. Wskazywał także na obszerność materiału dowodowego - ok. 80 tomów akt postępowania - na podstawie którego, jak zaznaczył, posłowie z komisji będą opiniować wniosek. "Wyznaczony (...) termin posiedzenia Komisji stawia pod znakiem zapytania możliwość rzetelnego przygotowania się do udziału w tym posiedzeniu wszystkich zainteresowanych osób" - uważa Banaś.

Czytaj także:

"Chyba, że weźmie się pod uwagę zapowiedzi Pana Przewodniczącego (komisji), które pojawiły się w przestrzeni publicznej, iż sprawozdanie z rozpatrzenia wniosku zostanie przedstawione Sejmowi w dniu 11 sierpnia 2021 r. W takiej sytuacji uznać należałoby bowiem, że wszelkie decyzje w sprawie już zapadły i są decyzjami politycznymi" - napisał Banaś.

Zgodnie z procedurą sejmowa komisja regulaminowa, po rozpatrzeniu sprawy, przyjmie sprawozdanie z propozycją przyjęcia lub odrzucenia wniosku o uchylenie immunitetu prezesowi NIK.

Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie prezesa Najwyższej Izby Kontroli do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością ustawowej liczby posłów. Nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza niewyrażenie na to zgody.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

trójka 1200 .jpg
"Nikt nie powinien kryć się za immunitetem". Rzymkowski o sprawie prezesa NIK

Zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli, prezes NIK - który powoływany jest przez Sejm za zgodą Senatu - nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności; nie może być też zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania.

Ustawa stanowi, że Sejm odwołuje prezesa NIK jeżeli: zrzekł się on stanowiska; uzna, że stał się on trwale niezdolny do pełnienia obowiązków na skutek choroby; został on skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie przestępstwa; złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu; Trybunał Stanu orzekł w stosunku do niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych.

Wniosek Prokuratora Generalnego

Pod koniec lipca Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, któremu śledczy chcą postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Nieco wcześniej Marian Banaś poinformował na Twitterze, że jego syn został zatrzymany na lotnisku Kraków Balice, gdy wracał wraz z żoną z urlopu, a zatrzymania dokonali funkcjonariusze CBA. Samo CBA poinformowało o zatrzymaniu dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie Tadeusza G. oraz społecznego doradcy prezesa NIK Jakuba Banasia.

W poniedziałek "Rzeczpospolita" opisała ustalenia CBA i prokuratury, z których wynika, że "Banaś, choć piastował funkcje wiceministra i ministra finansów, szefa Służby Celnej, a potem Krajowej Administracji Skarbowej oraz generalnego inspektora informacji finansowej, unikał płacenia podatków – zarówno rozliczając się z kontrahentami, jak i pomagając finansowo synowi", a "e-maile, które CBA odkryło w laptopach Banasiów, dowodzą, że obaj mieli tego świadomość".

Jak podała gazeta, według śledczych Banaś pełniący w państwie wysokie funkcje, wiele poważnych transakcji finansowych dokonywał nie poprzez oficjalne przelewy w banku, ale gotówką. "Poza obiegiem, czyli wiedzą fiskusa, przekazał synowi od 426 tys. zł do 494 tys. zł, a sumy te »nie zostały zgłoszone organom podatkowym pod jakimkolwiek tytułem umów cywilnoprawnych« – podaje prokuratura. Gdy w jednym z e-maili Banaś prosi syna o wpłatę 50 tys. zł, ten odpisuje, że da mu »cash«, bo »któryś z rządów zabronił wpłat na cudze konto«, by przeciwdziałać praniu pieniędzy. Transakcja z konta na konto wiąże się ze zgłoszeniem do urzędu skarbowego. Czy tego Banasiowie chcieli uniknąć?" - napisała "Rz".

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej