Pete Sampras skończył 50 lat

- Wielki rywal jest jak lustro. Musisz się w nim przejrzeć, porównać, stwierdzić, co jest do poprawy, dokonać korekt i pielęgnować obszary, w których osiągasz najlepsze wyniki - mówił Andre Agassi. 12 sierpnia, 50 lat temu, urodził się amerykański tenisista greckiego pochodzenia - Pete Sampras. W rozgrywkach Wielkiego Szlema wygrał wszystko poza Roland Garros.

2021-08-12, 05:00

Pete Sampras skończył 50 lat
Pete Sampras. Foto: screen/TT

Pete Sampras przyszedł na świat 12 sierpnia 1971 roku. Potomek greckich emigrantów, mimo że urodził się w Waszyngtonie, na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, dzieciństwo spędził w Kalifornii. Na trzecie urodziny rodzice sprezentowali mu malutką rakietę tenisową. Nie spodziewali się, jaki efekt to przyniesie. Jego gra bardzo spodobała się przyjacielowi rodziny Peterowi Fischerowi. Postanowił poświęcić swój czas na sportowe wykształcenie syna przyjaciół. W ten sposób młody Amerykanin rozpoczął drogę na szczyty list światowych.

- Jako junior grałem tylko w turniejach w Stanach, takich jak Orange Bowl i US Open 1987 - wspominał Pete Sampras (za Scroll.in).

Młody tenisista wprowadził rewolucyjne zmiany do gry mającej wielowiekową tradycję

Początki tenisa ziemnego sięgają XVI wieku. Dopiero pod koniec XIX wieku zostały ustalone reguły tej dyscypliny. W roku 1877 odbył się pierwszy turniej o mistrzostwo Anglii, który nazwano Wimbledonem. Cztery lata później wystartował US Open. W 1891 rozegrano debiutancki French Open. A w 1905 - Australian Open. Tak powstał Wieki Szlem. Tenis był grą statyczną, podczas której mecze rozgrywane były z głębi kortu. Preferowano długie podania. Wygrywał ten, kto był bardziej wytrzymały i mocniej zagrywał piłki. Wszystko zmieniło się za sprawą Samprasa. Jego szkoleniowiec - Fischer - namówił go, aby spróbował grać bekhend jedną ręką. Bekhend to uderzenie piłki z lewej strony zewnętrzną stroną rakiety. Do tego czasu zawodnicy grający w tenisa używali przy tym zagraniu obu rąk, aby nadać piłce jak największą prędkość. Gra jedną ręką miała na celu odbicia znacznie lżejsze, ale dużo bardziej precyzyjne. Za tym posunięciem poszła jeszcze jedna zmiana. Młody tenisista zaczął atakować przy siatce. To była totalna rewolucja.

- Myślę, że dotychczasowy styl gry był taki, że wszyscy czuli się bardziej komfortowo, pozostając z tyłu. Od dzieci, juniorów, aż po zawodowców. Dorastałem, oglądając Johna McEnroe, Stefana Edberga i Borisa Beckera. Ja zacząłem inaczej: serwis i biegłem do siatki. To było coś, czego chciałem spróbować, i to właśnie zrobiłem - stwierdził Pete Sampras w wywiadzie udzielonym TheGuardian.com.

REKLAMA

W ten sposób radykalnie zmienił tenis ziemny. Od tego momentu stał się on grą techniczną, o znacznie większym tempie.

19-letni rewolucjonista wkroczył na salony Wielkiego Szlema

Pod koniec sierpnia 1990 roku rozpoczął się turniej US Open, rozgrywany na kortach Billi Jean King National Tennis Center w Nowym Jorku. Nikt z fachowców nawet nie wspomniał o młodym Samprasie jako o faworycie turnieju. Raczej dworowano sobie z jego młodzieńczego stylu, jako zupełnie nieprzystającego do tradycyjnych realiów tenisowych. A młokos pokazał, że jego gra jest zdecydowanie lepsza niż tradycyjny serw i odbicie z głębi kortu. W ćwierćfinale pokonał 3:2 Czecha Ivana Lendla. W półfinale poradził sobie 3:1 z jedną z największych dotychczasowych gwiazd białego sportu - Amerykaninem McEnroe. A w meczu o tytuł nie dał żadnych szans innemu reprezentantowi Stanów Zjednoczonych - Andre Agassiemu. Zwyciężył w trzech krótkich setach.

- To był naprawdę długi tydzień. Dużo wywiadów, ale każdy dzień był coraz lepszy. Nie spodziewałem się, że zostanę zwycięzcą. Spodziewałem się może awansu do ćwierćfinału lub do 1/8 finału, ale wygranie turnieju to spełnienie marzeń - stwierdził Pete Sampras na łamach Scroll.in.

Stał się najlepszym zawodnikiem białego sportu

Trzy lata po swoim pierwszym sukcesie w US Open wspiął się na pierwsze miejsca list światowych. Od końca 1993 aż do początku 1999 nie oddał prowadzenia. Trwało to łącznie 286 tygodni. Wydawało się, że nikt nie osiągnie takiego wyniku. A jednak do dzisiaj uczyniło to już dwóch tenisistów. Pierwszym był, zauroczony grą Samprasa, Szwajcar Roger Federer, który liderował przez 310 tygodni. W marcu tego roku rekord został poprawiony przez Novaka Djokovicia, i nadal jest przez niego śrubowany. W czasie swojej kariery Pete został siedmiokrotnym zwycięzcą Wimbledonu. Przejął tytuł "Króla kortu" od Borisa Beckera. Ale i to wyjątkowe osiągnięcie poprawił Federer.

REKLAMA

- Byłem zdruzgotany, kiedy zobaczyłem, jak Roger zdobywa Wimbledon [po raz ósmy - przyp. red.] - stwierdził Sampras po ostatnim triumfie Szwajcara na kortach w Londynie (za Edition.cnn.com).

Sampras wygrał dwukrotnie Australian Open. Pięciokrotnie US Open. Ale nigdy nie zwyciężył na ceglastych kortach im. Rolanda Garrosa we Francji. Najbliżej triumfu w tym turnieju był w 1996 roku. Przegrał w półfinale z późniejszym zwycięzcą - Rosjaninem Jewgienijem Kafelnikowem - 0:3.

Koniec kariery nastąpił w Nowym Jorku

W roku 2002 po raz kolejny wystartował w US Open. Miał wtedy 31 lat. I tak jak w pierwszym starcie, na kortach w Nowym Jorku, nie był faworytem. Jego kariera pomału zbliżała się ku końcowi. Jednak przypomniał sobie, jak zwyciężał w poprzednich rozgrywkach. Tak jak 12 lat wcześniej, w finale znowu spotkał się ze swoim odwiecznym rywalem - Agassim. Po pasjonującej walce pokonał przeciwnika 3:1.

- Wielki rywal jest jak lustro. Musisz się w nim przejrzeć, porównać, stwierdzić, co jest do poprawy, dokonać korekt i pielęgnować obszary, w których osiągasz najlepsze wyniki - mówił, z wielkim szacunkiem o Samprasie, Andre Agassi na łamach Tennisworldusa.org.

REKLAMA

To był 14. turniej z cyklu Wielkiego Szlema w jego karierze. Jak się później okazało, był to ostatni mecz Samprasa na kortach tenisowych. Ale decyzję o zakończeniu kariery oficjalnie ogłosił on dopiero rok później.

Styl gry Samprasa jest podziwiany przez największe gwiazdy obecnego tenisa

Obecny lider rankingu światowego - Serb Novak Djoković - tak wypowiedział się na temat Amerykanina w jednym z wywiadów:

- Pete jest kimś, kogo zawsze podziwiałem, osiągnięcie jego poziomu jest dla mnie spełnieniem marzeń.

Sampras nie pozostał dłużny swojemu następcy.

REKLAMA

- Jest najlepszy na świecie i robi olbrzymie postępy. Jest wyjątkowo dobry, porusza się z wielką swobodą, ma olbrzymi wachlarz zagrań. Psychicznie i fizycznie jest wyjątkowo silny - mówił o Djokoviciu prekursor ofensywnego stylu gry (za Edition.cnn.com).

Serb ma szansę zdobyć w tym roku, jako trzeci zawodnik w historii, klasycznego Wielkiego Szlema. Dokonać tego, czego nie udało się w całej karierze osiągnąć Pete'owi Samprasowi. Człowiekowi, który zrewolucjonizował tenis ziemny.


AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej