"Nikt tego nie przewidział". Pentagon zaskoczony szybkością upadku afgańskiej armii
- Rozważano wiele scenariuszy skutków wycofania wojsk, ale żaden z nich nie wskazywał na możliwość zapaści afgańskich sił w ciągu 11 dni - powiedział w środę szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów (JSOC) gen. Mark Milley.
2021-08-18, 23:44
Milley odniósł się w ten sposób podczas środowej konferencji prasowej do doniesień m.in. "New York Times" o tym, że służby wywiadowcze ostrzegały administrację Joe Bidena o możliwym szybkim upadku afgańskich sił i władz.
Powiązany Artykuł
Niepokojące informacje z Kabulu. "Talibowie, wbrew deklaracjom, blokują dotarcie na lotnisko Afgańczykom"
- Przedstawianych było - w tym także przeze mnie - wiele możliwych scenariuszy. Jednym z nich było szybkie przejęcie kontroli przez talibów (...) Ale ramy czasowe tych scenariuszy były bardzo szerokie, od tygodni do miesięcy po naszym wyjściu. Nie było nic, co wskazywało na zapaść afgańskich sił w ciągu 11 dni - przekazał Milley. Jak dodał, nie przewidział tego ani on sam, ani nikt inny.
Ogromna akcja ewakuacyjna
Najwyższy rangą amerykański wojskowy stwierdził, że obecna akcja ewakuacyjna będzie prawdopodobnie drugą największą w historii USA. Jak podał, dotąd ewakuowano ponad 5 tys. osób, lecz z każdym dniem możliwości będą się zwiększać. Obecnie z lotniska w Kabulu startuje ok. 20 wojskowych samolotów transportowych C-17 każdego dnia. Poza tym wciąż z lotniska wylatują maszyny cywilne i wojskowe innych krajów.
Powiązany Artykuł
Media: 640 Afgańczyków odleciało z Kabulu w jednym samolocie armii USA
Szef Pentagonu Lloyd Austin dodał, że jest świadomy, że oprócz ewakuacji Amerykanów, USA mają moralny obowiązek "pomóc tym, którzy nam pomogli", wskazując m.in. na afgańskich współpracowników. Dodał, że akcja będzie trwała tak długo, jak to będzie możliwe.
REKLAMA
Stwierdził też, że na lotnisku w Kabulu cały czas trwają negocjacje w sprawie zapewnienia bezpiecznego dostępu do lotniska. Gen. Milley dodał, że USA mają środki, by w razie niepowodzenia zapewnić to w inny sposób. Austin zaznaczył jednak, że wojsko nie ma możliwości, by przetransportować na lotnisko dużej liczby osób.
- "Zmiana będzie radykalna". Dr Skalski o przyszłości Afganistanu pod rządami talibów
- Andrzej Talaga: w Afganistanie zawiódł drugi etap misji amerykańskiej
- Przywódcy talibów triumfalnie powrócili do Afganistanu. Przez kilkanaście lat byli na wygnaniu
Złamane obietnice
Do tego samego problemu i doniesień o blokowaniu przez talibów dostępu do lotniska odniosła się w środę wiceszefowa dyplomacji USA Wendy Sherman. Stwierdziła, że USA "jasno zakomunikowały talibom, że oczekują, że dopuszczą do lotniska wszystkich, którzy chcą tam dotrzeć". Przyznała, że dotąd islamiści nie wywiązali się ze swojej obietnicy.
Powiązany Artykuł
Syn Trumpa oskarża Bidena. "Podarował talibom najbardziej niebezpieczny sprzęt wojskowy na świecie"
Dodała też, że mimo działań talibów cały czas do portu lotniczego napływa bardzo wiele osób, w tym Afgańczyków. Zaznaczyła, że dotąd nie doszły do niej informacje, by talibowie uniemożliwiali dotarcie na lotnisko obywatelom USA. Sherman przekazała też, że o umożliwienie ewakuacji zaapelowali przedstawiciele 109 krajów.
REKLAMA
jbt
REKLAMA