Nitras mówił o "karze dla Kościoła". Wałęsa broni polityka PO: od razu wrogowie przypięli mu to, co niekorzystne

Jak podaje dorzeczy.pl "Lech Wałęsa odniósł się do słów Sławomira Nitrasa o Kościele. Były prezydent próbował bronić polityka PO". - Chciał powiedzieć, że mamy XXI wiek i jest czas na oczyszczanie. To miał na myśli, ale zrobił to niezręcznie. Od razu wrogowie przypięli mu to, co niekorzystne - mówił.

2021-08-31, 10:55

Nitras mówił o "karze dla Kościoła". Wałęsa broni polityka PO: od razu wrogowie przypięli mu to, co niekorzystne
Lech Wałęsa. Foto: Shutterstock/catwalker

- Było zdrowie, a teraz nie ma. Dobijam do osiemdziesiątki, a to ma swoje prawa. Tak to Pan Bóg urządził. Trzeba się już spakować i czekać na odjazd. Tam jest dużo lepiej, nikt stamtąd nie uciekł, więc musi być dobrze - mówił były prezydent Lech Wałęsa w Radiu ZET. Jak tłumaczył, stosuje dietę, bo chce "umrzeć zdrowo".

Powiązany Artykuł

1200_Nitras_PAP.jpg
"Musimy was opiłować z pewnych przywilejów, to uczciwa kara". Nitras o katolikach

Lecha Wałęsę zapytano o słowa Sławomira Nitrasa, polityka Platformy Obywatelskiej przedstawiającego w czasie sobotniego wydarzenia Campus Polska Przyszłości koncepcję "opiłowania z pewnych przywilejów" katolików. W jego opinii Kościół wypowiedział państwu posłuszeństwo. - Nic mnie nie zmieni. Urodziłem się w wierze i umrę w wierze. Oczywiście do Pana Boga, a nie do nauczycieli religii - zaznaczył były prezydent.

"Jest czas na oczyszczanie"

- Ludzie używają różnego języka. Czasami niezręcznie i niezrozumiale i to chyba było podobnie. Sławomir Nitras użył języka, na ile było go wtedy stać - ocenił. - Chciał powiedzieć, że mamy XXI wiek i jest czas na oczyszczanie. To miał na myśli, ale zrobił to niezręcznie. Od razu wrogowie przypięli mu to, co niekorzystne - podkreślił były prezydent.

REKLAMA

W ocenie Wałęsy "ludzie wiary w tym Kościele ukrywali różne niedociągnięcia, brudy i pomyłki. Bali się wrogów i ukrywano różne nieprzyjemności". - Trzeba to oczyścić, bo są różne rzeczy, które przylgnęły do Kościoła i wiary - wskazywał.

Czytaj również:

"Donald Tusk zadeklarował, że jeśli po wyborach będzie dysponował władzą, to jedną z jego pierwszych decyzji będzie zgoda na związki partnerskie. Od tej deklaracji już tylko krok do tzw. małżeństw jednopłciowych. Zdaniem Lecha Wałęsy, homoseksualiści powinni wymyślić sobie swoją nazwę" - pisze portal dorzeczy.pl.

Powiązany Artykuł

piotr gliński 1200 free.jpg
Wicepremier o słowach Nitrasa: nie uda się wykorzenić wartości chrześcijańskich z polskiej historii

"Niech sobie wymyślą inną nazwę"

- Małżeństwo ma swoją tradycję i nikt do małżeństwa podszywać się nie będzie. Niech sobie wymyślą inną nazwę i nie wolno im przeszkadzać, trzeba pozwolić. Ale nie "małżeństwo". Małżeństwo to kobieta z mężczyzną. Koniec, kropka - stwierdził.

REKLAMA

W związku z pytaniem, czy były prezydent został zaproszony na panel Campus Polska Przyszłości, Lech Wałęsa powiedział, że "chyba nie". - Trzeba sprawdzić. Muszę sprawdzić w sekretariatach. Ja nie mam czasu na sprawdzanie poczty. Mnie wsadzają do samochodu, wysiadać, do roboty, koniec. Mówią, z kim tańczę, i koniec - przyznał. 

Według niego Donald Tusk i Rafał Trzaskowski to "bardzo inteligentni politycy" - Widzą, że każde nieporozumienia uderzają w jednego i drugiego. Po rozróbach pisowskich naród chce zgody, porozumienia, budowania. Oni postępują inteligentnie - mówił.


dorzeczy.pl/nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej