Sąd zwolnił prokuratora oskarżonego o korupcję. "To kuriozalne i bulwersujące"

Sędzia Marta Pilśnik z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia zwolniła z aresztu prokuratora Andrzeja Z., oskarżonego o korupcję i utrudnianie własnego śledztwa. Sędzia uznała, że zezwolenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego na ściganie prokuratora "nie jest skuteczne". Prokuratura Krajowa komentuje: to kuriozalne.

2021-09-03, 14:56

Sąd zwolnił prokuratora oskarżonego o korupcję.  "To kuriozalne i bulwersujące"

"Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie postanowieniem z dnia 20 sierpnia 2021 r. postanowił uchylić środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania stosowany wobec Andrzeja Z., a z uwagi na zawiłość sprawy sąd odroczył sporządzenie uzasadnienia postanowienia do 7 dni" - przekazała Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.

Powiązany Artykuł

straż graniczna free shutterstock 1200.jpg
Warszawski adwokat nawoływał do ataków na Straż Graniczną. Sprawą zajmie się prokuratura

O zwolnieniu Andrzeja Z. z aresztu decydowała sędzia Marta Pilśnik. 2 września uzasadnienia do tej decyzji, mimo upływu 13 dni, wciąż nie było. Z ustaleń wynika, że sędzia przebywa na zwolnieniu lekarskim.

W międzyczasie sędzia podjęła jeszcze jedną decyzję w przedmiotowej sprawie. 26 sierpnia br. wyłączyła do odrębnego rozpoznania sprawę prokuratora Andrzeja Z. "W ocenie Sądu z uwagi na brak skutecznego zezwolenia na ściganie karne niemożliwe jest prowadzenie w stosunku do wyżej wymienionego postępowania jurysdykcyjnego" - przekazała sekcja prasowa.

Prokuratura nie zgadza się z decyzją Sądu

Rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Łukasz Łapczyński, powiedział, że prokuratura nie zgadza się z decyzjami Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia. - Decyzja ta jest bezpodstawna oraz destrukcyjna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, interesu publicznego i praw obywateli - mówił.

REKLAMA

- Jednocześnie sąd zwleka z przygotowaniem uzasadnienia swojej decyzji, które powinno być gotowe przed jej ogłoszeniem, uniemożliwiając w ten sposób prokuraturze szybkie wniesienie zażalenia. Ta sytuacja tworzy chaos prawny i zagraża dalszemu biegowi postępowania w sprawie, w której prokurator Andrzej Z. jest jednym z oskarżonych - dodał prokurator.

Czytaj także: 

- Zwolnienie go z aresztu przed pierwszą rozprawą, zanim sąd odebrał wyjaśnienia od niego i innych oskarżonych, stwarza niebezpieczeństwo wpływania przez Andrzeja Z. na zeznania świadków. To 55 osób, w większości znanych oskarżonemu - zauważył Łapczyński.

"To może prowadzić do podważania innych postępowań"

Prokurator określił orzeczenie sądu jako "kuriozalne" i "bulwersujące". - Podważanie skuteczności uchylenia Andrzejowi Z. immunitetu prokuratorskiego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego może prowadzić do poważania biegu innych postępowań w sprawach, które wymagały bądź będą wymagać uchylenia immunitetu prokuratorskiego albo sędziowskiego - zwrócił uwagę rzecznik PK.

Czytaj także:

Prokuratura Krajowa zaznaczyła, że funkcjonariusz państwa, z racji swojej prokuratorskiej służby jest zobowiązany do stania na straży praworządności. - Tymczasem, jak wynika z materiału dowodowego, Andrzej Z. przyjął m.in. milion złotych łapówki i inne korzyści majątkowe za utrudnianie postępowania w sprawie zabójstwa. W zamian za łapówki miał podejmować działania polegające na fabrykowaniu dowodów mających świadczyć o niewinności jednego z głównych podejrzanych - dodał Łapczyński.

Powiązany Artykuł

1200 zabojstwo jaroszewiczow forum.jpg
Zabójstwo byłego premiera i jego żony. Sąd uchylił areszt wobec oskarżonych

Zatrzymany przebywał w areszcie

Andrzej Z. przebywał w areszcie w Piotrkowie Trybunalskim od końca października 2020 r., został zatrzymany przed budynkiem Sądu Najwyższego. Wówczas Izba Dyscyplinarna SN przychyliła się do wniosku skierowanego przez Prokuraturę Krajową o uchylenie immunitetu i ściganie skorumpowanego prokuratora.

Decyzja została podjęta w drugiej instancji, po rozpoznaniu odwołania zażalenia Andrzeja Z. Sąd uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Andrzej Z. przestępstwo popełnił. Po skierowaniu aktu oskarżenia (pierwotnie do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów), areszt wobec Z. był utrzymany, a sądy respektowały wydaną przez Izbę Dyscyplinarną SN decyzję o zezwoleniu na ściganie Andrzeja Z.

ng

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej