Wiceszef MON: spodziewamy się prowokacji na wschodniej granicy Polski
- Mamy do czynienia z bardzo poważną sytuacją, bezprecedensową - powiedział Marcin Ociepa w Radiu ZET, uzasadniając wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. - Mówiąc wprost, spodziewamy się prowokacji - dodał.
2021-09-03, 23:54
Jak mówił Radiu ZET Marcin Ociepa, z jednej strony mamy na Białorusi do czynienia "z bardzo dużymi ćwiczeniami wojskowymi na bezprecedensową skalę, znaczenie większymi, niż deklaruje to Rosja". - Bezpośrednio na białoruskich poligonach i lotniskach będą siły zbrojne Rosji, już są, my to obserwujemy - podkreślił Ociepa.
Powiązany Artykuł
"Za granicą mamy uzbrojonych funkcjonariuszy białoruskich i rosyjskich". Stanisław Żaryn o stanie wyjątkowym
- Jednocześnie widzimy, że te reżimy postanowiły sięgnąć po broń - tym razem ludzką, żywą - dodał. W jego ocenie Rosja i Białoruś uczyniły "z migrantów - czy to uchodźców, czy migrantów ekonomicznych (...) oręż przeciwko państwom zachodu".
Czytaj także:
- Szef BBN: przesłanki dot. wprowadzenia stanu wyjątkowego spotkały się z pełnym zrozumieniem Niemiec
- Szef NATO wezwał Rosję do przejrzystości ws. manewrów Zapad. "Władze na Kremlu powinny przestrzegać prawa"
- [NASZ WYWIAD] "Możliwe są incydenty zbrojne, strzelanina z udziałem migrantów". Ekspert OSW o planach Łukaszenki i Putina
Zdaniem Marcina Ociepy, po raz pierwszy będziemy świadkiem sytuacji, gdzie te dwa zjawiska się na siebie nałożą. - I my się spodziewamy, mówiąc wprost, prowokacji na granicy wschodniej Polski, a to jest jednocześnie granica Unii Europejskiej i NATO - podkreślił. Według wiceszefa MON, nie przypadkiem podobne do polskich rozwiązania przyjęły też Litwa i Łotwa. - Podobnie oceniamy to zagrożenie - podkreślił w rozmowie z Radiem ZET.
"Jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze"
W ocenie wiceszefa MON, wprowadzenie stanu wyjątkowego "nie ma związku z działaniami dziennikarzy", tylko z zapewnieniem bezpieczeństwa obywateli.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Mamy do czynienia z atakiem na Polskę. To wyczerpuje temat". Wildstein o wprowadzeniu stanu wyjątkowego
Pytany, czy np. kontrwywiad wojskowy ostrzega, że na teren Polski mogą przeniknąć żołnierze białoruscy lub rosyjscy, powiedział: "Nie mogę ujawnić tych informacji". Zaznaczył jednak, że w historii nie raz ćwiczenia wojskowe przeistaczały w pełnowymiarowe konflikty. Przyznał, że nie dotyczyło to ćwiczeń Zapad.
Zastrzegł jednocześnie, że ma nadzieję i nie spodziewa się pełnowymiarowego konfliktu. Ale - jak dodał - "spodziewamy się prowokacji w takiej czy innej formie, to mogą być żołnierze, to mogą być zielone ludziki". - Jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze - podkreślił wiceminister obrony narodowej.
mbl
REKLAMA