Nielegalni imigranci na granicy z Ukrainą. Straż Graniczna zatrzymała osiem osób
Sześciu Jemeńczyków i dwóch Somalijczyków, którzy pieszo przekroczyli granicę między Ukrainą a Polską, zatrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej z Podkarpacia - poinformowała rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor.
2021-09-14, 13:05
Jak zaznaczyła mjr Elżbieta Pikor, "celem ich nielegalnej wędrówki miały być kraje Europy Zachodniej". Cudzoziemców zatrzymano w górzystym i zalesionym rejonie w okolicach Arłamowa na Podkarpaciu.
Powiązany Artykuł
"Główną przyczyną jest to, co działo się w Usnarzu Górnym". Gmyz o spadku poparcia dla PO
- Manewry Zapad-2021. Wiceszef MON uspokaja: polska granica jest zabezpieczona jak nigdy
- Prezydent: mamy atak hybrydowy na granicy, stanowcza reakcja zniechęci władze Białorusi
"Zmierzali do Zachodniej Europy"
- Funkcjonariusze straży granicznej w Huwnikach, obserwując teren, zauważyli zmierzającą od strony Ukrainy grupę młodych osób. Wszyscy zostali zatrzymani. Wśród ośmiu cudzoziemców było dwóch Somalijczyków i sześciu obywateli Jemenu. Zatrzymani to młodzi mężczyźni w wieku od 17 do 23 lat - mówiła rzecznik.
W trakcie składanych wyjaśnień - dodała mjr Pikor - "przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy do Polski".
REKLAMA
- Wyjaśnili, że na Ukrainę dostali się legalnie. Stamtąd postanowili wspólnie udać się na zachód Europy. Pomocna miała być w tym nawigacja w telefonie. W czasie zatrzymania imigranci byli w dobrej kondycji fizycznej. W plecakach posiadali ubrania na zmianę oraz pieniądze na dalszą podróż - zauważyła rzecznik.
Podkreśliła, że obecnie "trwają czynności związane z przekazaniem ich w drodze readmisji z powrotem na Ukrainę".
Nielegalna migracja na odcinku podkarpackim
Od początku tego roku straż graniczna zatrzymała 165 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli podkarpacki odcinek granicy z Ukrainą i Słowacją. Byli to głównie obywatele Afganistanu, Turcji, Syrii i Somalii. Polskę traktowali jako punkt tranzytowy do krajów Europy Zachodniej.
W ocenie SG, w bieżącym roku presja migracyjna na Podkarpaciu utrzymuje się na podobnym poziomie jak w latach ubiegłych.
REKLAMA
jmo
REKLAMA