Sejmowy spór o zarobki w budżetówce. Wójcik do posłów opozycji: pretensje należy kierować do Tuska
- Pracownicy budżetówki padają ofiarą "ideologii taniego państwa", a zasługują na godne płace - mówił w środę w Sejmie poseł Lewicy Adrian Zandberg. Minister w KPRM Michał Wójcik podkreślał, że pretensje należy kierować do b. premiera Donalda Tuska, bo rząd PiS daje podwyżki.
2021-09-15, 18:20
Powiązany Artykuł
Adrian Zandberg po rozpoczęciu środowych obrad Sejmu przypomniał, że w piątek ulicami stolicy przeszedł "Czerwony marsz" pracowników sądów i prokuratur, którzy domagali się podwyżki wynagrodzeń i rezygnacji z planów ich "zamrożenia". "A to jest dopiero początek" - zauważył poseł. - Kuratorzy sądowi, inspekcje, kolejne grupy zawodowe pracowników budżetówki domagają się godnych płac - podkreślił.
- Za chwilę wybuchnie strajk w ZUS-ie i staną pod znakiem zapytania kolejne wypłaty 500 plus i emerytur - dodał. - Tutaj trzeba działać, szanowna strono rządząca, a nie chować głowę w piasek - apelował Zandberg.
- Pracownicy budżetówki od lat padają ofiarą tzw. ideologii tzw. taniego państwa. Zwracam się tutaj do prawej strony sceny politycznej, bo kiedyś - i słusznie - krytykowaliście państwo, kiedy (b. premier, Donald) Tusk kazał zaciskać im pasa. Ale teraz rząd Prawa i Sprawiedliwości robi dokładnie to samo: nie słuchacie tych ludzi, a to są ludzie, którzy ciężko i ofiarnie pracują dla polskiego państwa i zasługują na godne płace - podkreślił poseł. Domagał się zarządzenia przerwy i uzupełnienia porządku obrad o projekt Lewicy ws. podwyższenia płac w budżetówce o co najmniej 12 proc. Wniosek o przerwę został odrzucony w głosowaniu.
"Oznaka lekceważenia"
Tomasz Zimoch (Polska 2050) zarzucił wiceministrowi sprawiedliwości Michałowi Wosiowi, że podczas wtorkowego posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka nie zamierzał rozmawiać ze związkowcami. - Przedstawił tylko ogólne informacje jak to w sądach jest świetnie, a potem opuścił salę tłumacząc się naradą u premiera - zaznaczył poseł. - To oznaka lekceważenia - ocenił Zimoch. Zaapelował, aby Woś wysłuchał głosu strajkujących pracowników wymiaru sprawiedliwości.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Woś przyznał, że odroczone posiedzenie komisji odbędzie się w środę. Dodał, że we wtorek przedstawił szczegółowe informacje "jak w 2010, 2011, 2012, 2013, 2014 i 2015 roku było zero procent podwyżki". - Nie było ani złotówki dla pracowników sądownictwa, a w tym czasie w 2016, 2017, 2018, 2019, 2020 i 2021 roku miliony złotych trafiło do pracowników - zaznaczył wiceminister. - O 46 proc. wzrosły pensje wyżej niż przeciętna płaca według GUS-u - dodał. Podkreślał wolę dialogu ze związkami.
"Zero złotych"
Do słów Zandberga i Zimocha odniósł się także minister w KPRM Michał Wójcik. - Państwo powinniście swoje pretensje kierować do Donalda Tuska, a dlaczego? Bo z tej mównicy wszyscy powinni wiedzieć o tym, że w 2010 roku Donald Tusk ile dał pracownikom sądów i prokuratur? Zero złotych. 2011 - zero złotych. 2012 - zero złotych. 2013 - zero złotych. 2014 - zero złotych. 2015 - zero złotych - wyliczał. - Wtedy nastąpiła Zjednoczona Prawica i od tamtego czasu pracownicy sądów i prokuratur otrzymali podwyżki w wysokości 43 procent - dodał Wójcik.
- Gdybyście się przygotowali lepiej, to byście wiedzieli, że do tak trudnej sytuacji doprowadził rząd Platformy i Polskiego Stronnictwa Ludowego - mówił Wójcik. - Śmieje się pan poseł (minister sprawiedliwości w 2015 roku, a obecnie przewodniczący KO, Borys) Budka, pan też dał zero złotych - stwierdził.
Powiązany Artykuł
Zandberg zabierając głos w trybie sprostowania powiedział: "Panie ministrze, ja nie mam problemu z tym, żeby powiedzieć, że Donald Tusk postępował nie w porządku wobec budżetówki. Problem polega na tym, że weszliście w jego buty".
REKLAMA
- A te podwyżki, o których pan mówi, panie ministrze, proszę odpowiedzieć na pytanie, jak duża część z tych podwyżek wynikała z tego, że były podwyżki płacy minimalnej. Bo doprowadziliście do sytuacji, w której jedyną nadzieją pracowników budżetówki na podwyżki jest to, że wzrośnie płaca minimalna - dodał poseł Lewicy.
pkur
REKLAMA