Paolo Rossi - wielki piłkarz niewielkiego wzrostu

- To było wspaniałe uczucie wiedzieć, że uszczęśliwiliśmy miliony ludzi (...) Zawsze nosiłem koszulkę reprezentacji z silnym poczuciem przynależności narodowej - wspominał Paolo Rossi, mistrz świata z 1982 roku.  

2021-09-23, 05:00

Paolo Rossi - wielki piłkarz niewielkiego wzrostu
Piłka nożna. Foto: pixabay / domena publiczna

Paolo Rossi mierzył niewiele ponad 175 centymetrów wzrostu, był też mężczyzną o drobnej budowie. Nie wyglądał na herosa boisk piłkarskich. A jednak uważany jest za jednego z najwybitniejszych zawodników. Bardzo zwinny, pomysłowy, obdarzony wyjątkową techniką, grający prawą i lewą nogą, a także dobrze głową. Po prostu wszechstronny napastnik. Znienawidzony jedynie w Brazylii - po hat tricku jaki zdobył przeciwko tej drużynie w ćwierćfinale mundialu w Hiszpanii w 1982.

- Cieszę się, że grałem w tamtej epoce (…) Jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem w swojej karierze, naprawdę nie mogę narzekać. To zabawne, wciąż jestem rozpoznawany na całym świecie, a w Brazylii nawet dzisiaj nie mogę wziąć taksówki, nie mogę znaleźć kierowcy, który by mnie zabrał! - wspominał kilka lat temu na łamach worldsoccer.com.

65 lat temu narodził się wielki talent

Przyszedł na świat 23 września 1956 roku w pięknej Toskanii. Grający amatorsko w piłkę nożną ojciec zaraził swoją pasją syna. Widział w nim olbrzymi talent. Jednak mama Amelia nie była zachwycona. Paolo zadziwiał jednak na boisku i matka w końcu zgodziła się na przenosiny szesnastoletniego syna do Turynu.   

Trudne początki

W Juventusie jednak się nie przebił. Po trzech latach został wypożyczony do LR Vicenza. Tam występował na boiska drugiej ligi (Serie B). Dzięki swoim wybitnym zdolnościom snajperskim został królem strzelców z dorobkiem 21 goli. To pozwoliło jego klubowi awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. 11 września 1977 zadebiutował w Serie A w meczu wyjazdowym przeciwko Hellas Verona.

REKLAMA

- Debiut w Serie A to niesamowite uczucie, którego nigdy nie zapomnę. Moje marzenie z dzieciństwa stało się rzeczywistością. Potem oczywiście zwycięstwa, sukcesy i tak dalej, ale przede wszystkim nigdy nie zapomnę tego dnia, który dał mi czystą adrenalinę - stwierdził Rossi.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Paolo rozegrał pełne 90 minut. W tym samym sezonie zdobył najwięcej bramek w lidze. Został pierwszym piłkarzem w historii Italii, który w kolejnych dwóch latach wywalczył koronę najlepszego snajpera w Serie B i Serie A. Niestety dwanaście miesięcy później nie ustrzegł swojego klubu przed spadkiem. Wtedy zainteresowała się nim Peruggia. Został jej zawodnikiem w 1980.

Najczarniejszy moment kariery bramkostrzelnego Włocha

W tym samym roku wybuchła wielka afera na Półwyspie Apenińskim. Nazwana "Tottonero” akcja polegała na przekupywaniu piłkarzy. Za ustawianie meczów płacono duże pieniądze. Po śledztwie  skazano prezesów AC Milan oraz Bolonii FC. Kary otrzymało także siedem klubów z różnych poziomów rozgrywkowych, a także dziewiętnastu piłkarzy, wśród których znalazł się Toskańczyk.

- Paolo Rossi otrzymał trzyletnią dyskwalifikację czyli do czerwca 1983 roku. Po apelacji została ona skrócona o rok - opisywano na łamach faroditalia.it.

REKLAMA

On sam przez całe życie utrzymywał, że nigdy od nikogo łapówki nie przyjął i że jest niewinny. Po odbyciu kary przeniósł się do Juventusu. Zdecydowała jego postawa na mistrzostwach świata w 1982 roku. W Bianconerich dołączył do duetu - Michel Platini - Zbigniew Boniek. Wspólnie wywalczyli dwa mistrzostwa kraju, Puchar Zdobywców Pucharów oraz Superpuchar Europy. Na zakończenie kariery przeniósł się do AC Milan, a później do Verony. Korki na kołku zawiesił w 1988.

Legenda

W trakcie swojej kariery grał także w zespole narodowym. Zadebiutował 21 grudnia 1977 w meczu przeciwko Belgii, wygranym przez Azzurri 1:0. Później musiał pauzować ze względu na karę dyskwalifikacji za udział w aferze „Tottonero”. Ominął go czempionat Starego Kontynentu w 1980. Zbliżały się XII mistrzostwa świata w Hiszpanii. Kilka tygodni przed nimi zakończyła się kara Rossiego. Moment ten wykorzystał selekcjoner Italii, Enzo Bearzot.

- Powołanie go prosto na Puchar Świata było ryzykowne, ale w ciągu dwóch lat, kiedy był zawieszony, nie mogłem znaleźć nikogo, kto by go zastąpił - wspominał trener.

A Paolo mu się odwdzięczył w najlepszy z możliwych sposobów. W meczu, którego stawką był awans do półfinału strzelił hat tricka. Włosi pokonali Brazylię - murowanego faworyta do złota - 3:2. W pojedynku o awans do finału mundialu jego dwie bramki zadecydowały o zwycięstwie (2:0) z naszą reprezentacją. W finale, w którym Włochy zmierzyły się z Republiką Federalną Niemiec to on strzelił pierwszą bramkę. Włosi wygrali3:1 i po 44 latach cieszyli się z tytułu. Od tego momentu nikt już nie pamiętał o aferze. Stał się królem futbolu. Bożyszczem Włoch.

REKLAMA

- To było wspaniałe uczucie wiedzieć, że uszczęśliwiliśmy miliony ludzi, szczególnie dla mnie. Zawsze nosiłem koszulę Azzurri z silnym poczuciem przynależności narodowej. Czułem wagę i odpowiedzialność. Nie można odmówić reprezentacji narodowej. Zagrałbym bym dla niej nawet z jedną nogą - wspominał Rossi na łmach forzaitalianfootball.com.

W reprezentacji rozegrał 48 spotkania, w których strzelił 20 bramek.

9 grudnia 2020 jest dla Włochów jedną z najsmutniejszych dat 

Od dłuższego czasu zmagał się z rakiem płuc. Zmarł pod koniec2020 roku. Trumnę z ciałem najlepszego napastnika w historii Włoch nieśli koledzy ze złotej drużyny z 1982: Marco Tardelli, Giancarlo Antognoni, Antonio Cabrini i Fulvio Collovati.

- Ciao Pablito, symbolu radości, zemsty, hojności, współczucia, sukcesu i jako człowiek, symbolu dumy dla wszystkich Włochów. Ludzki bohater i światowa legenda - powiedział przewodniczący Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej, Szwajcar Gianni Infantino.

REKLAMA

AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej