"Jestem przerażona". Sąsiedzi wstrząśnięci tragiczną śmiercią dzieci w Lublinie

Lubelska prokuratura potwierdziła znalezienie zwłok trójki dzieci w jednym z domów w centrum Lublina. Przyczyny tragedii wyjaśnia policja i prokurator. Sąsiedzi są wstrząśnięci.

2021-09-30, 19:30

"Jestem przerażona". Sąsiedzi wstrząśnięci tragiczną śmiercią dzieci w Lublinie
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: twitter.com/Rz_Policja

- Nie żyje trójka dzieci w wieku czterech, dwóch lat i jedno około ośmiomiesięczne. Trwają czynności z udziałem prokuratora, policjantów i lekarzy - poinformowała w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, dzieci miała udusić ich 26-letnia matka. - Na ten moment nie mogę tego potwierdzić - powiedziała Kępka. Dokładne okoliczności śmierci dzieci ma wyjaśnić sekcja zwłok. W planach są także oględziny miejsca zdarzenia.

Powiązany Artykuł

1200_policja_shutterstock.jpg
Tragedia w Lublinie. Matka udusiła troje swoich dzieci

Do tragedii doszło w czwartek rano w jednym z domów przy ul. Nadbystrzyckiej w centrum Lublina. Według nieoficjalnych informacji, zwłoki dzieci odnalazła babcia, która przyszła do 26-letniej córki w odwiedziny.

"Policja tutaj bywała"

Według relacji sąsiadów rodzina wynajmowała jednopokojowy dom z łazienką od kilku-kilkunastu miesięcy. Niewielka posesja szczelnie odgrodzona jest od wąskiej, błotnistej uliczki płotem.

Czytaj także:

- Pierwszy raz słyszę o takiej sytuacji w okolicy. Była dziś u mnie policja. Jestem przerażona - powiedziała Katarzyna, która wynajmuje mieszkanie w pobliżu.

REKLAMA

- To straszna tragedia. Ja też mam trójkę dzieci. Nie wyobrażam sobie, jak można zrobić coś takiego – powiedział Tomasz, który mieszka cztery posesje dalej. Przyznał, że nie zna rodziny, ale widywał matkę spacerującą z trójką dzieci. - Policja tutaj bywała, ale nie wiem, czy u nich, czy w sąsiedztwie – dodał.

Powiązany Artykuł

Sąd free shutterstock 1200.jpg
Śmierć noworodka w łazience. Matka usłyszała zarzuty, grozi jej do 5 lat więzienia

- Czasami, jak szłam z dziećmi do sklepu, to coś się słyszało. Pies ujadał non stop, słychać było kłótnie i odgłosy dziecka w tle. Policja przyjeżdżała. Różne rzeczy się działy - powiedziała kolejna sąsiadka, Ewelina.

Z wyglądu slumsy

Przy uliczce, przy której doszło do tragedii, znajduje się dużo opuszczonych mieszkań, rozpadających się i zaniedbanych drewnianych domów. Jest też kilka świeżo wyremontowanych budynków z mieszkaniami na wynajem. Kilkadziesiąt metrów stąd są obiekty dydaktyczne Politechniki Lubelskiej. Około 500 kroków od miejsca zdarzenia mieści się Komenda Wojewódzka Policji.

- Tu nikt z zewnątrz nie wchodzi, bo myśli, że to slumsy. Nie można powiedzieć, że tu mieszka patologia - stwierdziła Ewelina.

Według nieoficjalnych doniesień medialnych matka ofiar jest narkomanką, na miejscu już wcześniej prowadzone były interwencje, a jej partner przebywa w więzieniu.

fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej