Ukraina pominięta w tranzycie gazu na Węgry. Szef Naftohazu domaga się sankcji na spółki związane z Gazpromem
Rosja wykorzystuje gaz, jako broń, dlatego spółki związane z Gazpromem powinny być objęte sankcjami - tak szef ukraińskiego koncernu Naftohaz skomentował dzisiejsze wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu na Węgry przez terytorium Ukrainy. Wcześniej Moskwa i Budapeszt podpisały umowę na dostawy gazu z ominięciem Ukrainy.
2021-10-01, 14:11
Jurij Witrenko napisał, że Kreml wstrzymał przesył gazu przez Ukrainę na Węgry, mimo, że wcześniej zakontraktował przepustowość tranzytu błękitnego paliwa. Szef Naftohazu ocenił, że wstrzymanie tranzytu stwarza ogromne zagrożenie dla Ukrainy i Europy.
Powiązany Artykuł
Prezes Instytutu Jagiellońskiego: Polsce nie grozi szantaż cenowy Gazpromu
Jednocześnie przypomniał, iż zarówno Niemcy, jak i USA deklarowały gotowość reakcji w razie wykorzystania przez Rosję tranzytu gazu jako broni.
Posłuchaj
Szef Naftohazu reaguje na wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu na Węgry. Korespondencja Pawła Buszki (IAR) 0:49
Dodaj do playlisty
Jurij Witrenko napisał, że w związku z tym oczekuje nałożenia sankcji na spółkę - córkę Gazpromu, która jest operatorem gazociągu Nord Stream 2.
REKLAMA
Czytaj także:
- Niemcy nie są w stanie zapełnić magazynów gazu. Zieloni mówią o szantażu Putina
- Tomasz Stępień: wysokie ceny gazu utrzymają się dotąd, dopóki będzie trwała zależność od jednego dostawcy
W zeszły poniedziałek Węgry i Rosja podpisały kontrakt na ponad 10 letnie dostawy gazu z pominięciem Ukrainy. Dziś Rosja wstrzymała przesył gazu przez Ukrainę na Węgry.
fc
REKLAMA