Ile osób zapisuje się na szczepienia przeciwko COVID-19? Minister zdrowia: mamy do czynienia z niewielkim wzrostem
- Po pewnej stabilizacji liczby zapisów na szczepienia mamy do czynienia z ich niewielkim wzrostem. Pokazuje to, że poziom zagrożenia, związany z liczbą zakażeń w naszym otoczeniu, zdecydowanie skłania do tego, by podjąć refleksję i ewentualnie się zaszczepić - powiedział w piątek w Lublinie minister zdrowia Adam Niedzielski.
2021-10-01, 16:29
Szef MZ pytany był na piątkowej konferencji prasowej w Lublinie o to, jak zachęcić nieprzekonanych jeszcze Polaków do szczepienia.
Powiązany Artykuł
"Kluczowe są szczepienie i przestrzeganie reguł bezpieczeństwa". Minister zdrowia o rozwoju czwartej fali
- To nie jest prosta sprawa, tu nie ma prostych odpowiedzi. Patrzymy i analizujemy okres wakacyjny - jak wyglądała skłonność do szczepień - i ona rzeczywiście drastycznie malała w stosunku do tego, co obserwowaliśmy w pierwszym półroczu tego roku. Teraz widzimy, że - po pewnej stabilizacji liczby zapisów na szczepienia - mamy do czynienia z niewielkim wzrostem. To też pokazuje, że poziom pewnego zagrożenia, który jest związany z liczbą zakażeń w naszym otoczeniu, zdecydowanie skłania do tego, by podjąć refleksję i ewentualnie się zaszczepić - powiedział Adam Niedzielski.
Akcja promująca szczepienia
Jak ocenił minister zdrowia "możliwości, które daliśmy są po prostu już maksymalne". Przypomniał, że od dłuższego czasu trwa akcja promująca szczepienia. - Mówię tu o całej kampanii informacyjnej, o pewnych instrumentach, o budowaniu sieci dostępności, bo cały czas mamy utrzymaną szeroką sieć możliwości szczepień, mamy punkty mobilne - wyliczał.
- Duży wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Polsce. Ponad 1300 nowych przypadków
- Już prawie 19,5 mln Polaków jest w pełni zaszczepionych. Znamy nowe dane MZ
- Teraz dochodzimy do pewnego punktu nasycenia, bo u nas w Polsce poziom ludzi skłonnych do zaszczepienia wynosi obecnie mniej więcej 70 proc. - mówię o badaniach prowadzonych wśród osób dorosłych. Ten poziom wyszczepienia populacji dorosłej jest mniej więcej 60-procentowy, więc już naprawdę nie ma dużej przestrzeni, a zmiana preferencji nie jest łatwa. Jak doskonale wiemy - manipulacje, dezinformacje i fake-newsy zbierają swoje żniwo i powoduje to (...), że ciężko jest przekonać te 30 proc., które oddaje się niewiedzy - podkreślił Adam Niedzielski.
nt
REKLAMA