Ekstraklasa: Pogoń nie dała szans beniaminkowi. Górnik Łęczna wyraźnie pokonany

Piłkarze Pogoni Szczecin wygrali na swoim boisku z Górnikiem Łęczna 4:1. Zwycięstwo pozwoliło gospodarzom wskoczyć na drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. 

2021-10-03, 16:59

Ekstraklasa: Pogoń nie dała szans beniaminkowi. Górnik Łęczna wyraźnie pokonany
  • Szczecinianie w dziesięciu meczach zdobyli 19 punktów i o dwa ustępują liderowi tabeli - Lechowi Poznań 
  • Pogoń mogła wygrać wyżej, ale kilka dobrych interwencji w bramce Górnika zanotował Maciej Gostomski 

Powiązany Artykuł

Podolski 1200.jpg
Ekstraklasa: grad goli w Zabrzu. Gospodarze z trzema punktami, choć Podolski wciąż bez gola

Szczecinianie byli zdecydowanym faworytem meczu z beniaminkiem. "Portowcy" nie zawiedli oczekiwań swoich fanów, odnosząc wysokie i pewne zwycięstwo.

Ofensywni od początku 

Od początku Pogoń przejęła inicjatywę. W szóstej minucie strzał Piotra Parzyszka obronił Maciej Gostomski. Siedem minut później aktywny od pierwszego gwizdka Kamil Grosicki wpadł w pole karne i dograł do Parzyszka. Uderzenie napastnika zablokował jednak Kamil Pajnowski. 

REKLAMA

W odpowiedzi groźnie pod drugą bramką było po uderzeniu Marcela Wędrychowskiego, które także zostało zablokowane. W 17. minucie strzał Wędrychowskiego z dystansu obronił z kolei Dante Stipica. 

Goście próbowali strzałów zza pola karnego. W 26. minucie z dalszej odległości huknął Leandro, a Stipica z trudem sparował piłkę na korner. Gdy wydawało się, że Górnik może być równorzędnym rywalem dla gospodarzy, Pogoń objęła prowadzenie.

Pechowy gol do szatni 

W 30. minucie wynik otworzył Sebastian Kowalczyk. Po złym zagraniu Pajnowskiego, przejął piłkę jeszcze przed polem karnym. Następnie Kowalczyk przebiegł z piłką kilka metrów i pewnym strzałem pokonał Gostomskiego.

REKLAMA

"Portowcy" próbowali podwyższyć wynik. Uderzenia Grosickiego i Kacpra Kozłowskiego nie przyniosły jednak bramki. Nieco niespodziewanie w 40. minucie wyrównującą bramkę zdobył zespół z Łęcznej.

Po stracie Benedikta Zecha, Wędrychowski dograł do Bartosza Śpiączki. Napastnik Górnika mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce, zdobywając swojego piątego gola w sezonie. 

Na przerwę goście zeszli jednak przegrywając. Już w doliczonym czasie gry z prawej strony dośrodkował Kozłowski. Gostomski minął się z piłką po zagraniu reprezentanta Polski. Pechowo futbolówka trafiła do Kryspina Szcześniaka, który skierował ją do swojej siatki. 

REKLAMA

Udowodnili swoją wyższość 

Głupio stracony gol chyba podłamał podopiecznych Kamila Kieresia.

Już w 49. minucie Pogoń zdobyła bowiem kolejnego gola. Paweł Stolarski zagrał z prawej strony w pole karne, a precyzyjnym strzałem popisał się Kozłowski. 

Pogoń dominowała. Nic dziwnego, że gospodarze zdobyli kolejną bramkę. W 60. minucie Michał Kucharczyk dobił uderzenie Jeana Carlosa Silvy. Ze strzałem Brazylijczyka poradził sobie wcześniej Gostomski. 

REKLAMA

Awans na drugie miejsce 

Podopieczni Kosty Runjaicia nie zwalniali tempa i szukali kolejnych bramek. Tym razem zabrakło im jednak skuteczności, co nie oznacza, że pod bramką gości nie było gorąco. W 72. minucie Gostomski przeniósł piłkę nad poprzeczką po bardzo mocnym strzale Rafała Kurzawy.

W 84. minucie minimalnie niecelnie kopnął Maciej Żurawski. Cztery minuty później kolejną świetną interwencją popisał się Gostomski - tym razem po strzale Mariusza Fornalczyka. 

W doliczonym czasie gry wyraźnie nad bramką kopnął jeszcze Żurawski. "Portowcy" mogą być jednak zadowoleni ze swojej postawy. Wygrana pozwoliła awansować szczecinianom na drugie miejsce w tabeli. W 10 meczach zdobyli 19 punktów - o dwa mniej od prowadzącego Lecha Poznań. 

REKLAMA

Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna 4:1 (2:1).

Bramki: 1:0 Sebastian Kowalczyk (30), 1:1 Bartosz Śpiączka (40), 2:1 Kryspin Szcześniak (45-samobójcza), 3:1 Kacper Kozłowski (49), 4:1 Michał Kucharczyk (60).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 6 417.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Paweł Stolarski, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Jakub Bartkowski - Jean Carlos Silva (65. Luka Zahović), Damian Dąbrowski, Kacper Kozłowski (74. Maciej Żurawski), Sebastian Kowalczyk (58. Rafał Kurzawa), Kamil Grosicki (74. Mariusz Fornalczyk) - Piotr Parzyszek (58. Michał Kucharczyk).

Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Maciej Orłowski, Kamil Pajnowski, Kryspin Szcześniak, Leandro - Szymon Drewniak (83. Tomasz Tymosiak), Bartłomiej Kalinkowski (64. Jason Lokilo), Damian Gąska (75. Alex Serrano), Serhij Krykun (64. Michał Mak), Marcel Wędrychowski (64. Łukasz Szramowski) - Bartosz Śpiączka.

Czytaj także:

/empe 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej