"Janas szkodzi piłkarzom Polonii"
Właściciel Polonii Warszawa, Józef Wojciechowski, analizuje raport trenera Pawła Janasa dotyczący gry zespołu w rundzie jesiennej i traci cierpliwość do trenera.
2010-12-16, 11:00
Na razie Wojciechowski podjął jedną decyzję. Zamierza zatrudnić jedną osobę odpowiedzialną za taktykę. Głównym kandydatem na to stanowisko jest Andrzej Strejlau – czytamy w „Przeglądzie sportowym”.
- Nie może być jak do tej pory, że tylko drugi trener Polonii, Piotr Stokowiec, biega po boisku, a Janas siedzi na trybunach i pali papierosy – denerwuje się Wojciechowski.
Według właściciela wykłada on za duże pieniądze za taką pracę. Wojciechowski zmienia też zdanie jakie wyrażał na temat piłkarzy. Uznał, że słaba forma niektórych z nich nie jest wcale winą zawodników, lecz trenera.
- Pietrasiakowi zaszkodziły treningi prowadzone przez Janasa, tak stwierdził jeden z byłych szkoleniowców piłkarza – mówi Wojciechowski.
REKLAMA
Janas miał ćwiczyć z piłkarzami tylko głównie wytrzymałość, zapominając o przyspieszeniu i zwrotności. To zaszkodziło też Mierzejewskiemu, uważa Wojciechowski.
Właściciel zmienia też zdanie na temat Bruno, którego jeszcze kilka dni temu nazywał leniem i chciał się go pozbyć z klubu.
- Brazylijczyk potwierdził to, co usłyszałem już wcześniej, że przez kilka miesięcy nie odbył z trenerem Janasem ani jednej poważnej rozmowy. To zmienia jego sytuację – wyjaśnia w „Przeglądzie” Wojciechowski.
Podobną opinię ma Euzebiusz Smolarek, który oczekiwał, że zespół będzie grał więcej piłek do niego.
REKLAMA
- Jeżeli inni piłkarze mieli też taki problem z trenerem, to i Smolarka nie będę obwiniał za słabą jesień - mówi Wojciechowski.
Właściciel zastanawia się również nad byłym już piłkarzem Polonii, Marcelo Sarvasem, któremu Janas nie dał szansy na ani jeden występ.
- Opuściłem klub i nie potrafię niczego powiedzieć o Janasie. Nigdy osobiście z nim nie rozmawiałem, trudno byłoby mi rozpoznać nawet jego głos – stwierdza Marcelo Sarvas.
Właściciel ostateczne decyzje na temat sztabu szkoleniowego ma poznać w następnym tygodniu. Wygląda jednak na to, że stracił cierpliwość do Janasa i zaczął słuchać zawodników, a za złe wyniki obwinia trenera, nie piłkarzy. Prowadzenie Polonii przez Janasa w rundzie jesiennej staje się coraz bardziej wątpliwe.
REKLAMA
ah, Przegląd Sportowy, polskieradio.pl
REKLAMA