"Kret w Watykanie", czyli prowokacje bezpieki wobec Jana Pawła II
- Tomasz Turowski przedstawiał się jako człowiek, który chciał zadbać o ochronę papieża Jana Pawła II. Nie jest to jednak prawdą. Raczej wskazywał na luki w systemie ochrony Watykanu, a dane przesyłał do warszawskiej centrali - mówił w Polskim Radiu 24 dziennikarz i publicysta Rafał Dudkiewicz.
2021-10-17, 08:57
Jan Paweł II od początku uważany był za zagrożenie dla władz PRL. Bezpieka chcąc dyskredytować papieża próbowała tworzyć prowokacje, które miały pogrążyć jednego z najbardziej znaczących Polaków XX wieku.
Powiązany Artykuł
Kard. Wyszyński i Jan Paweł II. Dmitrowicz: od początku kapłaństwa byli inwigilowani
Gdy 35 lat temu Karol Wojtyła został wybrany na głowę Kościoła, w Rzymie i Watykanie trzeci rok działał szpieg wywiadu PRL Tomasz Turowski, oficjalnie kleryk zakonu jezuitów. Misja Turowskiego miała być jedną z najpilniej strzeżonych operacji wywiadu PRL. Zwerbowany do służby w 1973 r. zaraz po skończeniu studiów przeszedł cykl szkolenia "nielegałów" - szpiegów wysyłanych za granicę pod fałszywą tożsamością.
REKLAMA
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że ciągle niewiele wiemy wiemy o jego działalności. - Mamy skrawki różnych informacji, które znajdują się w IPN. Tomasz Turowski udzielił swojego czasu wywiadu rzeki, który ukazał się pod tytułem "Kret w Watykanie". Pokazał siebie od najlepszej strony. Czy tak rzeczywiście było? Badacze mają wątpliwości - powiedział Rafał Dudkiewicz.
Turowski pochodził z Krakowa, z wykształcenia był rusycystą. - Wszystko wskazuje na to, że zajmował się typowaniem duchownych, pozyskiwania ich do współpracy lub pozyskiwania ich jako źródła informacji. Zdobywał plotki na temat różnych osób, jakie mają słabości. Dla służb każda pogłoska miała znaczenie. Miał też dosyć bliskie kontakty z kardynałem Stanisławem Dziwiszem. Sam mówił o tym dosyć ogólnie, że się spotykali. Przedstawiał się jako człowiek, który chciał zadbać o ochronę papieża Jana Pawła II. Nie jest to jednak prawą. Raczej wskazywał na luki w systemie ochrony Watykanu, a dane przesyłał do warszawskiej centrali - podkreślił Dudkiewicz.
Posłuchaj
REKLAMA
Po dziesięciu latach w zakonie jezuitów Turowski przerwał misję i odmówiwszy przyjęcia ostatnich święceń, wrócił do kraju. Pozostał jednak w wywiadzie. Po upadku PRL przeszedł pozytywną weryfikację i już jako oficer służb III RP pracował w polskiej dyplomacji. Był ambasadorem na Kubie i w Moskwie.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "PRL - historia prawdziwa"
Prowadzi: Robert Tekieli
Gość: Rafał Dudkiewicz (dziennikarz)
Data emisji: 17.10.2021
Godzina emisji: 07.36
REKLAMA
REKLAMA