Karim Benzema nie stawił się w sądzie. Gwiazdora Realu pogrążył kolega z reprezentacji
Napastnik Realu Madryt Karim Benzema nie stawił się na rozprawie w procesie, w którym został oskarżony o współudział w szantażowaniu swojego kolegi z reprezentacji Francji Mathieu Valbueny. Skrzydłowy Olympiakosu złożył zeznania, w których obciążył gracza "Królewskich".
2021-10-21, 16:08
Sąd bada wydarzenia z 2015 roku, kiedy Valbuena był szantażowany sekstaśmą z jego udziałem, w posiadanie której weszły niepowołane osoby. Zastraszać 37-letniego dziś zawodnika miał m.in. Benzema oraz jego znajomi.
Napastnikowi Realu grozi kara 5 lat więzienia, ale Francuz poniósł już konsekwencje sportowe. "Benz" został wykluczony ze startów w reprezentacji Francji zaraz po wybuchu afery. Selekcjoner Didier Deschamps zdecydował jednak, by przywrócić asa Realu do kadry przed Euro 2020.
Valbuena złożył obszerne zeznania, w których wyjaśnił rolę Benzemy w szantażu. - Kiedy Benzema powiedział mi, że chce ze mną porozmawiać, nie sądziłem, że chodzi o tą sprawę. Byłem w szoku. Nalegał, żebym spotkał się z osobą, która miała być pośrednikiem. To był jego zaufany człowiek, Karim Zenati. Był bardzo natarczywy - oświadczył 37-latek.
Skrzydłowy Olympiakosu skomentował również fakt, że Benzemy zabrakło na sali rozpraw. - Minęło już sześć lat. Prawie wszyscy są w sądzie, ale nie Karim. Szkoda, że tak się stało - powiedział. - To straszne, że Benzema nie pojawił się na rozprawie. Czekaliśmy pięć lat na ten proces. Uważamy, że Benzema się boi - wtórował piłkarzowi jego prawnik.
REKLAMA
Mimo toczącego się procesu i licznych kontrowersji, które pojawiły się w związku ze sprawą rzekomego szantażu, na boisku Benzema spisuje się wybornie. W 11 meczach bieżącego sezonu 33-latek strzelił dla Realu Madryt 11 goli i zanotował 8 asyst, w oczach wielu ekspertów stając się jednym z głównych kandydatów do Złotej Piłki.
- Liga Europy: Napoli - Legia. Słaba w lidze Legia ograła już lidera Serie A. „Beret” stał w bramce, nastolatek strzelał [TYLKO U NAS]
- Liga Europy: Milan, Valencia, Leicester – nie tylko Legia słaba w „grze na dwa fronty” [TYLKO U NAS]
bg
REKLAMA