Polacy zatrzymani na Białorusi

Białoruska milicja zatrzymała pracowników telewizji Biełsat i działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta.

2010-12-20, 09:41

Polacy zatrzymani na Białorusi

Posłuchaj

Maria Stepan
+
Dodaj do playlisty

 Z Andrzejem Pozczobutem nie ma kontaktu telefonicznego - mówi IAR wysłanniczka "Wiadomości" TVP na Białoruś Maria Stepan. Według jej informacji, podczas niedzielnej manifestacji w Mińsku dziennikarze Biełsatu zostali dotkliwie pobici. Maria Stepan dodała, że są to młodzi, mniej doświadczeni dziennikarze i zostali na manifestacji do końca. Ekipa TVP wycofała się z wiecu, kiedy na Plac Październikowy wjechało wojsko.

Maria Stepan relacjonuje, że sytuacja była bardzo groźna, milicja pałowała demonstrantów i nie oszczędzała nikogo. Jak dodała, że dziennikarze i operatorzy Telewizji Polskiej - mimo przepychanek z milicją - wyszli z wiecu bez szwanku.

Białoruska telewizja emituje materiały, w których władze oskarżają demonstrantów o zamieszki. Pokazuje nieprawdziwe zdjęcia, które mają sugerować, że to opozycjoniści przynieśli na manifestację pałki i granaty. - Niczego takiego nie było. Demonstranci przyszli z gołymi rękoma - mówi Maria Stepan. Opozycjoniści czekali, aż wyjdą do nich przedstawiciele rządu, jednak bezskutecznie.

"Był świadkiem tego, jak milicja biła Niaklajeua"

Białoruska milicja zatrzymała także czterech dziennikarzy telewizji Biełsat. Dyrektor TV Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy powiedziała IAR, że doszło do tego prawdopodobnie wieczorem, kiedy służby rozganiały demonstrację opozycji w Mińsku. Koledzy zatrzymanych dziennikarzy próbują dowiedzieć się o miejsce ich pobytu.

REKLAMA

Agnieszka Romaszewska-Guzy mówi, że milicja pobiła operatora kamery. Był on świadkiem tego, jak milicja biła kandydata na prezydenta Uładzimira Niaklajeua. Milicjanci wyrwali mu kamerę i rzucili na ziemię. Operatorowi udało się jednak zdobyć drugą kamerę i poszedł filmować sytuację na Placu Październikowym, gdzie trwała demonstracja. Według relacji kolegów, został tam pobity przez milicję i zatrzymany.

W demonstracji białoruskiej opozycji uczestniczyło od 15 do 20 tysięcy osób. Niezależna agencja prasowa BiełaPAN informuje, że w trakcie rozpędzania demonstracji zostało zatrzymanych około 200 osób. Inne źródła mówią nawet o 500 zatrzymanych.

kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej