Pod Tatrami brakuje rąk do pracy. Problem pogłębia odpływ pracowników sezonowych
Pracownicy w sektorze hotelarstwa i obsługi turystów pod Tatrami są cały czas poszukiwani, a posiłkowanie się pracownikami z Ukrainy czy Białorusi już nie wystarcza - powiedział Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
2021-11-06, 11:16
Oferty pracy zamieszcza wiele hoteli czy pensjonatów z Podhala. Niedobór pracowników widać też choćby na zakopiańskich Krupówkach, gdzie restauracje czy sklepy również poszukują pracowników.
Niedobór pracowników
Jak ocenił Wagner, w minionym sezonie letnim hotelarze i przedsiębiorcy spod Tatr borykali się z niedoborem pracowników, choć wówczas byli zatrudnieni pracownicy sezonowi, którzy teraz wrócili do swoich bieżących zajęć.
Powiązany Artykuł
Sylwester pod Giewontem. Miejsca noclegowe w Zakopanem jeszcze są, ale trzeba się spieszyć
- Popyt na pracę w branży hotelarskiej jest pod Tatrami cały czas potężny, zarówno sektorze sprzątania, jak i pracowników frontowych, obsługujących gości. Przedsiębiorcy chętnie zatrudniają pracowników z Ukrainy czy Białorusi i w związku ze swoim doświadczeniem i zaangażowaniem są oni często awansowani na wyższe stanowiska, na tak zwanym froncie - powiedział Wagner.
Zaczyna brakować Ukraińców i Białorusinów
Podkreślił także, że atutem Ukraińców i Białorusinów jest brak bariery językowej, zaangażowanie w pracę i często, dobra edukacja. Dodał jednocześnie, że posiłkowanie się pracownikami z tych kierunków zaczyna brakować.
- Posiłkujemy się pracownikami z dalszych regionów, z Azji - Hindusami, Indonezyjczykami, Tajami, jednak tutaj jest już bariera językowa i kulturowa. Są to pracownicy zatrudniani najczęściej w pionach niekomunikujących się z gośćmi, głównie na zapleczu kuchni i przy sprzątaniu - wyjaśnił.
PR24, akg
REKLAMA
REKLAMA