Hejt w stronę Straży Granicznej. Gen. Praga: robimy to, do czego zostaliśmy powołani, bronimy ojczyzny
Robimy to, do czego zostaliśmy powołani, bronimy granic naszej ojczyzny. Dlatego wszystkim funkcjonariuszom, którzy w takich warunkach pełnią tę codzienną i niebezpieczną służbę należą się ogromne podziękowania - podkreślił w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" szef Straży Granicznej gen. dyw. Tomasz Praga.
2021-11-08, 12:49
"W większości odbieramy pozytywne komentarze, wiele osób do nas dzwoni i pisze z wyrazami poparcia. Niestety wylewa się też na nas sporo hejtu. To są słowa, które nas wszystkich ranią. Wiem, że one wynikają z emocji i niejednokrotnie z niewiedzy, ale przede wszystkim są nieprawdziwe" - podkreślił Praga w wywiadzie.
Powiązany Artykuł
"Próba masowego, siłowego wejścia na teren Polski". Kolumna migrantów zatrzymana [RELACJA]
- Mamy kumulację nerwów i trudno wytłumaczyć zachowania części osób, które powinny sobie zdawać sprawę z tego, że sytuacja na granicy białoruskiej jest nadzwyczajna i mamy do czynienia ze sztucznie wytworzonym przez Białoruś szlakiem migracyjnym, który reżimowi Łukaszenki przynosi ogromne dochody - dodał szef Straży Granicznej.
Hejt w stronę funkcjonariuszy
Na pytanie, jak ten hejt działa na morale ludzi na służbie, Praga odparł, że funkcjonariusze czytają te obraźliwe opinie. - Można nawet powiedzieć, że są przez ten hejt osaczani, nie ogranicza się on bowiem do wpisów w Internecie czy sprejem na murach. Jedna ze stacji telewizyjnych docierała na Podlasiu do domów strażników granicznych, do ich rodzin. Pukali do ich drzwi, prosili o wywiady, a nawet oferowali za to pieniądze. To szukanie sensacji tam, gdzie jej nie ma. Robimy to, do czego zostaliśmy powołani, bronimy granic naszej ojczyzny, naszego domu. Dlatego wszystkim funkcjonariuszom, którzy w takich warunkach pełnią tę codzienną, ważną i niebezpieczną służbę, należą się ogromne podziękowania - mówił gen. dyw. Tomasz Praga.
Komendant został zapytany, co by powiedział autorom artykułów, które epatują historiami "o dzieciach zamarzających w lesie", lub piszą, że wśród mundurowych są sadyści, którym sprawia przyjemność znęcanie się nad ludźmi z granicy. - Przytoczyłbym im moją niedawną rozmowę z funkcjonariuszem z Nadbużańskiego Oddziału SG, którego patrol towarzyszył nam na granicy. Powiedział mi wprost: »Panie komendancie, ja tu jestem dla mojej żony i moich dzieci. Dobrze wykonując swoją pracę, dbam o ich bezpieczeństwo. Chronię swój dom«. To mnie bardzo podbudowało. Kiedy opadną emocje, nasza praca zostanie uczciwie oceniona i niektórzy zmienią negatywne zdanie na nasz temat - powiedział.
Na uwagę, że podstawą tej krytycznej narracji ma być pokazanie, że strażnicy graniczni są bezwzględni wobec ludzi potrzebujących ratunku. - Ależ my tym ludziom pomagamy! Z tłumu szturmującego naszą granicę uratowaliśmy już wiele osób, m.in. takie, które były ofiarami przestępców trudniących się handlem ludźmi. Dziś o wszystkich szczegółach nie możemy mówić, kiedyś opinia publiczna będzie mogła je poznać. Nigdy nie odmawiamy pomocy medycznej, jedzenia, ubrania. Schemat działania jest taki: najpierw sprawdzamy, czy osoby, które już przekroczą naszą granicę są w dobrym stanie zdrowotnym, czy potrzebują opieki lekarza, a dopiero potem podejmujemy kolejne działania - powiedział szef SG.
REKLAMA
Budowa zapory
Tomasz Praga pytany był też o uchwaloną przez Sejm i podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawę o budowie trwałej bariery na granicy polsko-białoruskiej, czy poza oczywistym uszczelnieniem ma to też być sygnał wysłany do krajów, z których przybywają cudzoziemcy, że przez Polskę przejścia nie ma.
- Tak, to najważniejsza kwestia. Bardzo się cieszę, że ustawa została uchwalona przez Sejm i podpisana przez pana prezydenta. To dobra decyzja. Wysoka na pięć metrów konstrukcja zwieńczona drutem concertina już sama z siebie będzie lepiej chroniła nasza granicę i zapewne w zdecydowanej większości wyeliminuje próby przedzierania się do Polski zwłaszcza gdy tę infrastrukturę wzmocnimy patrolami Straży Granicznej - wyślemy czytelny sygnał, że tutaj szlak został zupełnie zamknięty - podkreślił komendant SG.
Dopytywany, jak bardzo zaawansowana będzie to konstrukcja, szef SG odparł, że nie może zdradzić szczegółów technicznych, "ale będzie to system połączonych ze sobą czujników ruchu i kamer". - Także działających, co oczywiste w nocy, wyczuwających każdy ruch. Poza obecnym problemem przerzutu ludzi nie zapominamy też o przemycie towarów, z którym walczymy. Ta zapora praktycznie całkowicie go wyeliminuje - mówił Praga.
as
REKLAMA