Mińsk: kandydatom grozi do 15 lat w celi
Milicja powiadomiła, że 19 osób, w tym 5 byłych kandydatów na prezydenta, jest podejrzanych o przestępstwo i przebywa w areszcie KGB.
2010-12-23, 10:40
Mińska milicja ogłosiła, że 19 osób zatrzymanych po niedzielnej demonstracji opozycji, w tym pięciu kandydatów w wyborach prezydenckich na Białorusi, jest aresztowanych i podejrzanych "o związek z przestępstwem" z artykułu o masowych zamieszkach.
Wszyscy przetrzymywani są w areszcie śledczym KGB, toczy się śledztwo - powiadomiła milicja.
Pięciu aresztowanych kandydatów w minionych wyborach to: Aleś Michalewicz, Uładzimir Niaklajeu, Wital Rymaszeuski, Andrej Sannikau i Mikoła Statkiewicz. Aresztowana jest też żona Sannikaua - dziennikarka Iryna Chalip. Pozostałe osoby w większości są związane z kampaniami wyborczymi kandydatów.
Osoby związane z Niaklajeuem to: szef sztabu Andrej Dźmitryjeu i koordynator - politolog Alaksandr Fiaduta oraz działacz kampanii Niaklajeua "Mów Prawdę!" Siarhiej Wazniak.
REKLAMA
Aresztowani są też: rzecznik sztabu Sannikaua Alaksandr Atroszczankau, działacz kierowanej przez Sannikaua kampanii "Europejska Białoruś" Źmicier Bandarenka i dziennikarka opozycyjnego portalu Karta'97 Natalla Radzina.
Ze sztabu Jarosława Romańczuka, który był kandydatem Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (OGP) i jest na wolności, aresztowani są: Anatol Paulau i Aleh Korban. Aresztowany jest też szef OGP Anatol Labiedźka.
Kolejne osoby w areszcie to: mąż zaufania Witala Rymaszeuskiego Pawał Siewiaryniec, działaczka młodzieżowej organizacji Młody Front Anastasija Pałażanka, były sierżant milicji Alaksandr Kłauskouski i działacz niezarejestrowanej partii socjaldemokratycznej, kierowanej przez Statkiewicza, Aleś Arastowicz.
Radio Swaboda zauważa, że osobom mającym status aresztowanych można przekazywać paczki. Do tej pory w areszcie odmawiano ich przyjmowania, bo paczki nie przysługują osobom ze statusem zatrzymanych.
REKLAMA
Za organizację masowych zamieszek grozi od pięciu do 15 lat pozbawienia wolności, za udział w nich - od trzech do ośmiu lat.
agkm
REKLAMA