Frankowicze wciąż w pułapce – mimo spłacania kredytu nadal muszą zwracać tyle, ile pożyczyli
O sytuacji osób spłacających kredyty we frankach szwajcarskich oraz zmianie strategii banków, które same zaczynają wnosić sprawy do sądów, mówiła w radiowej Jedynce Barbara Garlacz, ekspert do spraw frankowych.
2021-11-15, 18:23
Dziś szwajcarska waluta jest najdroższa od stycznia 2015 r., czyli pamiętnego tzw. Czarnego Czwartku, gdy Bank Szwajcarii przestał bronić swojej waluty i jej kurs poszybował w górę.
A to oznacza, że sytuacja osób, które wzięły kredyty we franku szwajcarskim, znowu zaczyna się pogarszać.
Frankowicze, mimo wieloletniej spłaty kredytu, muszą wciąż zwrócić tyle, ile pożyczyli. "Winny" rosnący kurs franka
Jak zauważa gość Polskiego Radia, problem tych osób staje się coraz większy, gdyż dla wielu osób rosnący kurs franka sprawia, że mimo iż spłacili całą pożyczoną kwotę, wciąż do spłaty mają tyle, ile pożyczyli, albo nawet więcej.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Frankowicze kontra banki. Mecenas Dujka: mankamentem porozumień mogą być warunki ugód
- Można powiedzieć, że po 12-15 latach spłaty swoich zobowiązań wciąż mają do spłaty tyle samo, albo więcej, niż pożyczyli – wyjaśnia ekspert.
Posłuchaj
Frankowicze szukają sprawiedliwości w sądach, te w ponad 90 procentach wydają korzystne dla nich wyroki
To sprawia, że coraz więcej frankowiczów szuka sprawiedliwości w sądach i - co ważne - przybywa korzystnych dla nich wyroków.
Powiązany Artykuł
Kredyty frankowe. W sądach 36 tys. spraw przeciwko bankom. Te proponują ugody albo przewalutowanie
Jak podkreśla gość Polskiego Radia, obecnie ponad 90 procent spraw frankowych prowadzonych przez jej kancelarię kończy się pozytywnym dla frankowiczów wyrokiem, a jednocześnie można powiedzieć, że sądy, nie czekając na orzeczenia Sądu Najwyższego, wzięły sprawy w swoje ręce, i zaczęły wydawać korzystne wyroki dla pożyczkobiorców frankowych.
REKLAMA
Banki coraz częściej muszą zwracać pobrane kwoty
- A to oznacza, mówi ekspert, że banki muszą zwrócić frankowiczom pobrane od nich środki, a często są to kwoty sięgające nawet kilkuset tysięcy złotych.
Powiązany Artykuł
Jest orzeczenie TSUE ws. kredytów frankowych. Wzmocniona linia ochrony konsumenta
Banki czują finansowe skutki przegranych spraw
- I mimo że banki próbują w sądach walczyć o wstrzymanie wykonalności tych wyroków, wszystko wskazuje na to, że dopiero teraz odczują one finansowe skutki wyroków wydawanych przez kilka ostatnich lat - mówi ekspert.
Banki się bronią - to one wnoszą sprawy do sądów i odwracają role
Stąd coraz częściej to banki idą do sądów, żądając zwrotu kapitału albo opłat za korzystanie z niego.
Tymi sprawami zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sprawdza, czy bankowa branża nie zastrasza klientów.
REKLAMA
- Okazuje się, że banki w wezwaniach do zapłaty określają swoje stanowisko w sposób niejednoznaczny - nie mówią, że umowa jest nieważna i nie wzywają do zwrotu kapitału i wynagrodzenia za korzystanie z niego. Piszą natomiast w pozwach, że ponieważ sam klient uważa, iż umowa jest nieważna, i kwestionuje umowę, to bank wzywa go do zwrotu kapitału i do zapłaty za korzystanie z niego (odsetek).
Justyna Golonko, jk
REKLAMA