Migranci forsowali granicę za pomocą petard i laserów. Rzecznik SG: pomagają im służby białoruskie
Ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 501 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Jak mówi portalowi PolskieRadio24.pl rzecznik SG Anna Michalska, doszło też do kilku prób siłowego przekroczenia granicy przez duże grupy imigrantów. Podczas forsowania granicy posługiwali się oni m.in. petardami czy laserami. - Te wszystkie przedmioty są dostarczane przez służby białoruskie - mówi Michalska.
2021-11-18, 10:36
Do największej próby siłowego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej doszło około godz. 21 w środę w Dubiczach Cerkiewnych. - Tam po stronie białoruskiej zgromadziła się grupa około 500 osób. 200 osób przedarło się na stronę polską. Zostały zatrzymane kilkadziesiąt metrów od linii granicy - mówi portalowi PolskieRadio24.pl rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
Na pontonie przez Bug
Imigranci, którzy próbowali przekroczyć granicę, zachowywali się agresywnie. - Było rzucanie petardami, kamieniami, oślepianie laserami naszych funkcjonariuszy i żołnierzy. Były kładzione konstrukcje z drewna przez concertinę, aby móc przekroczyć tę granicę - tłumaczy Michalska. Do podobnych prób siłowego przekroczenia granicy z udziałem grup kilkudziesięciu imigrantów doszło m.in. w Mielniku i Czeremsze.
Powiązany Artykuł
"Broniąc naszej granicy, bronimy całej Europy". Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Bilda"
Z kolei na terenie Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej funkcjonariusze udaremnili próbę przedostania się na terytorium Polski przez rzekę Bug. - Funkcjonariusze zobaczyli trzy osoby w pontonie, które próbowały przepłynąć na stronę polską. Na widok patrolu naszych służb zawróciły do linii granicy. Tam zobaczyliśmy, że na tę przeprawę czekała tak naprawdę grupa około 20-osobowa. Na widok naszych patroli te osoby cofnęły się w głąb Białorusi - mówi Anna Michalska.
SG: białoruskie służby jawnie pomagają imigrantom
Straż Graniczna nie ma wątpliwości, że działania imigrantów są wspierane przez funkcjonariuszy białoruskiego reżimu. Bo skąd imigranci wzięli petardy, lasery czy ponton? - Te wszystkie przedmioty są dostarczane przez służby białoruskie. Obserwujemy, że teraz jawnie pomagają one imigrantom przy przekraczaniu granicy. Jeszcze kilka tygodni temu próbowali się z tym ukrywać lub jedynie dostarczali narzędzia do cięcia concertiny - relacjonuje rzecznik SG. A jak wygląda to teraz?
REKLAMA
- Wczoraj, gdy imigranci próbowali przekroczyć granicę, w tym samym czasie służby białoruskie oślepiały naszych funkcjonariuszy, świecąc im po oczach latarkami czy laserami. Jest to jawna pomoc. Mało tego, widzimy, jak umundurowani funkcjonariusze białoruskich służb przy nas tną concertinę - dodaje.
Zapytaliśmy, czy w następnych dniach możliwe są kolejne szturmy.
Powiązany Artykuł
"Ten kryzys ma wymiar bezpieczeństwa i humanitarny". Koziński o sytuacji na granicy z Białorusią
- Wszystkie działania są sterowane przez służby białoruskie, więc tutaj nie możemy mówić o naturalnej spontaniczności działania tych cudzoziemców. Nie wiemy, jakie plany ma reżim białoruski i tamtejsze służby, obserwujemy - tłumaczy rozmówczyni portalu PolskieRadio24.pl.
Wobec 31 cudzoziemców, którzy ostatniej doby przedostali się na terytorium Polski, wydane zostały postanowienia o opuszczeniu terytorium naszego kraju. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 33 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W samym listopadzie było ich 5,5 tys.
REKLAMA
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA