Liga Mistrzów: Liverpool oszczędzi zawodników w meczu z Porto? "Musimy myśleć o sobie"
Pewny awansu Liverpool podejmie na Anfield FC Porto (godz. 21.00). W takich okolicznościach Jurgen Klopp może postawić na nowe twarze. - Szanujemy wszystkie rozgrywki, ale musimy też myśleć o sobie - przyznał na konferencji niemiecki szkoleniowiec.
2021-11-24, 13:26
Liverpool pokonał w sobotę Arsenal (4:0), wystawiając możliwie najsilniejszą jedenastkę. W meczu z FC Porto sytuacja powinna ulec zmianie, bowiem podopiecznych Jurgena Kloppa czeka dość napięty kalendarz. "The Reds" zagrają aż trzy spotkania w ciągu 8 dni (Southampton, Everton oraz Wolverhampton).
Podczas konferencji prasowej Klopp przyznał, że musi myśleć także o nadchodzących spotkaniach.
- Szanujemy każde rozgrywki, lecz w pierwszej kolejności musimy myśleć o sobie, o naszym kalendarzu i piłkarzach - powiedział niemiecki szkoleniowiec.
Nie oznacza to jednak, że w starciu z Portugalczykami wystąpią rezerwy. Do gry po urazach wrócili m.in. Andy Robertson, James Milner i Divock Origi.
REKLAMA
W bramce prawdopodobnie zagra Alisson Becker, choć występ Caoimhina Kellehera nie jest wykluczony. Szansę występu w defensywie mogą otrzymać tacy piłkarze, jak Matip, Tsimikas i Williams.
Klopp powinien dać też szansę młodszym zawodnikom, takim jak 19-letni Tyler Morton, który zadebiutował w końcówce starcia z "Kanonierami". Jeszcze wczoraj pojawiały się doniesienia, że w dzisiejszym spotkaniu może zadebiutować nawet siedmiu zawodników, ostatnie treningi na to jednak nie wskazują.
Do gry wraca także Jordan Henderson, który wcześniej nabawił się drobnego urazu. Kapitan "The Reds" może jednak rozpocząć spotkanie na ławce, a jego miejsce zajmie Alex Oxlade-Chamberlain.
O sile ataku zespołu znad Mersey mogą stanowić Mohamed Salah, Divock Origi i Takumi Minamino. Japończyk strzelił swojego pierwszego gola w lidze w meczu z Arsenalem.
REKLAMA
Istotny jest aspekt finansowy meczu z Porto. Każde zwycięstwo w fazie grupowej to premia, wynosząca ok. 2,37 miliona funtów, co powinno być dla "The Reds" dodatkową zachętą do sięgnięcia po kolejny komplet punktów.
Kłopoty kadrowe nie omijają także portugalskiej drużyny. Trener Porto Sergio Conceicao przyznał, że obrońca Ivan Marcano nie będzie dostępny, ale ma nadzieję, że skorzysta z usług Pepe.
Posłuchaj
Manchester City o krok od awansu, Liverpool jest już go pewny - tak wygląda sytuacja angielskich drużyn przed środowymi meczami 5. kolejki fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Rywalizujący w grupie A "Obywatele" podejmą Paris Saint-Germain, a w grupie B "The Reds" zagrają z FC Porto. Z Londynu - Adam Dąbrowski (PR1) 0:43
Dodaj do playlisty
- Marcano nie pojedzie z nami. Pepe będzie w kadrze, lecz ostateczne decyzje podejmiemy przed meczem - powiedział Conceicao na kofnerencji prasowej.
REKLAMA
W poprzednim starciu obu drużyn Liverpool zwyciężył aż 5:1.
grupa B
Atletico Madryt - AC Milan (21.00)
Liverpool - FC Porto (21.00)
1. Liverpool 4 4 0 0 13-5 12 - awans
2. FC Porto 4 1 2 1 3-6 5
3. Atletico Madryt 4 1 1 2 4-6 4
4. AC Milan 4 0 1 3 4-7 1
Przewidywany skład Liverpoolu:
Alisson - Williams, Matip, Konate, Robertson - Morton, Henderson, Thiago - Salah, Origi, Minamino
Początek spotkania o godz. 21.00.
REKLAMA
Czytaj także:
- Liga Mistrzów: Lewandowski i Złota Piłka coraz bliżej? W Kijowie "wysłał list motywacyjny"
- Liga Mistrzów: Manchester United pewny awansu. Przełamanie Sancho i rutyna Ronaldo
- Liga Mistrzów: Szczęsny mocno o Juventusie. "Zespół średniej klasy"
JK
REKLAMA