Pomorskie: pijany kierowca zdemolował rondo w Człuchowie. Miał ponad 1,5 promila
W województwie pomorskim, a dokładnie w Człuchowie 44-letni pijany kierowca przeleciał przez środek ronda, staranował znaki drogowe, by zakończyć swoją brawurową jazdę na chodniku. Miał wydychanym powietrzu 1,5 promila alkoholu.
2021-11-29, 20:45
O godzinie 0.30 z soboty na niedzielę zgłoszono wypadek na Alei Wojska Polskiego w Człuchowie. Patrol policji udał się na miejsce, gdzie znalazł na chodniku rozbity samochód, a w nim siedzącego kierowcę.
- Policjanci ustalili, że 44-letni mieszkaniec Złocieńca jechał samochodem marki Audi od strony Chojnic w stronę Wałcza. Tłumaczył się funkcjonariuszom, że nie zauważył na swojej drodze ronda i przejechał przez nie, niszcząc znaki drogowe, słupki drogowe wchodzące w skład ronda oraz kwiaty i krzewy tam rosnące. Zatrzymał się dopiero na chodniku, już poza rondem - przekazał aspirant sztabowy Sławomir Gradek z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie.
Miał ponad 1,5 promila
Jak wynika z podanych informacji, kierowcy nic poważnego się nie stało. Natomiast badania wykazały, że 44-letni mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu.
- Funkcjonariusze zatrzymali kierowcy ze Złocieńca prawo jazdy, a samochód odholowali na policyjny parking. Za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności, odpowie również za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym - podsumował asp. sztab. Sławomir Gradek.
REKLAMA
Warto zaznaczyć, że nie był to pierwszy tego typu przypadek, gdzie kierujący pojazdem mechanicznym "przeleciał" przez rondo. Była to już piąta tego typu sytuacja, która zdarzyła się w niewielkim odstępie czasu.
Trend został zapoczątkowany w Rąbieniu koło Zgierza, gdzie pijany 41-latek kierowca suzuki wjechał z wielką prędkością na rondo, uderzył w klomb na jego środku i poleciał wysoko nad drogą, przy tym wbijając się w zabudowania kościelne.
REKLAMA
Kolejny przypadek odnotowano, kiedy to 20 sierpnia 2021 roku kierowca wjechał na rondo przy drodze wojewódzkiej nr 315 z taką prędkością, że został wybity w powietrze. Z podanych informacji wynika, że policja zakwalifikowała to zdarzenie jako kolizję, która zakończyła się mandatem.
Łańcut, to następne miasto, które może się poszczycić tego rodzaju wydarzeniem. 28 sierpnia 2021 mieszkaniec Rzeszowa wjechał na rondo w Łańcucie z taką prędkością, że samochód którym się poruszał wybił się w powietrze, a następnie przeleciał kilkadziesiąt metrów. Z 29-letnim kierowcą jechało jeszcze czterech pasażerów, a dwoje z nich zostało rannych.
Miesiąc temu, a dokładniej 1 listopada na terenie strefy przemysłowej w Pile kierowca pojazdu mechanicznego z dużą prędkością przyjechał, a raczej można powiedzieć "przeleciał" przez rondo, że jego samochód wybił się w powietrze, a następnie przejechał przez ogrodzenie i wpadł na auto dostawcze, które stało na parkingu.
- Pijani kierowcy 2021 – statystyka pierwszego półrocza
- Wypadek pod wpływem alkoholu. Zobacz, jakie kary dla pijanych kierowców obowiązują w europejskich krajach
nj/KMP Człuchów/Onet
REKLAMA