Wstrząs w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Nie ma kontaktu z dwoma górnikami

Nie ma kontaktu z dwoma górnikami po wstrząsie w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Trwa akcja ratunkowa. "Jestem w tej sprawie w stałym kontakcie z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem. Będę Państwa informował na bieżąco o przebiegu akcji" - napisał premier Mateusz Morawiecki na Facebooku.

2021-12-04, 12:10

Wstrząs w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Nie ma kontaktu z dwoma górnikami
Po wstrząsie w kopalni Bielszowice, czyli części kopalni Ruda, nie ma kontaktu z dwoma górnikami. Foto: Shutterstock/Patricia May Photography

Dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego powiedział, że do wstrząsu doszło przed godz. 9. w tzw. ruchu Bielszowice - części kopalni Ruda, należącej do Polskiej Grupy Górniczej, w rejonie jednej ze ścian wydobywczych 780 metrów pod ziemią.

Rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski powiedział, że do wstrząsu doszło w rejonie ściany 001Z w pokładzie 504. Jego magnituda wyniosła ok. 2,5. Akcję ratowniczą rozpoczęto ok. 9.30.

- Po wstrząsie w kopalni Bielszowice w wyrobisku, w którym poszukiwani są dwaj górnicy doszło do zawału skał na odcinku kilkudziesięciu metrów – wynika z informacji Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Ratownicy starają się dotrzeć do zaginionych, przebierając gruzowisko.

Rzecznik CSRG Robert Wnorowski powiedział, że po informacji o wypadku na miejsce skierowano cztery zastępy ratowników górniczych z Bytomia oraz lekarza. - Według wstępnych informacji, do zawału doszło na odcinku ok. 50 metrów. Trzeba będzie przebrać to gruzowisko. Nadal nie ma kontaktu z dwoma górnikami - powiedział.

REKLAMA

Brak kontaktu z górnikami

Przed południem rzecznik doprecyzował, w zagrożonym rejonie było siedmiu górników, którzy prowadzili prace konserwacyjne, rozpoczęli zmianę o 6.30. Nie było tam prowadzone wydobycie. - Po wstrząsie pięciu górników bezpiecznie się wycofało, nie odnieśli obrażeń. Dwie osoby są nadal poszukiwane, nie ma z nimi kontaktu - potwierdził Głogowski.

Akcję ratowniczą rozpoczęto ok. 9.30. Na miejscu są zastępy ratownicze z okolicznych kopalń i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Nie wiadomo na razie czy po wstrząsie w kopalnianych wyrobiskach doszło do zawału i czy atmosfera w rejonie wypadku jest zdatna do oddychania. - Ratownicy docierają do rejonu, w którym doszło do wstrząsu. Myślę, że w ciągu godziny powinni poinformować sztab akcji, jak wygląda sytuacja na dole - dodał rzecznik PGG.

Zaginieni górnicy to dwaj ślusarze. PGG nie podaje więcej szczegółów na ich temat, wcześniej o ich poszukiwaniu muszą zostać powiadomione rodziny.

Przedstawiciele branży górniczej zauważają, że choć w minionych latach dochodziło do poważnych wypadków w kopalniach przed Barbórką, to jednak nie przypominają sobie, by miały one miejsce w samo górnicze święto. Na sobotę w wielu miejscach regionu zaplanowano obchody Dnia Górnika – podobnie jak w poprzednim roku, skromniejsze z powodu pandemii.

Premier: jestem w stałym kontakcie z wojewodą śląskim

Premier Mateusz Morawiecki przekazał na Facebooku, że jest w tej sprawie w stałym kontakcie z wojewodą śląskim.

"Dotarła do mnie informacja o wstrząsie w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Trwa trudna akcja ratownicza, bo uwięzione pod ziemią są dwie osoby. Jestem w tej sprawie w stałym kontakcie z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem. Będę Państwa informował na bieżąco o przebiegu akcji" - napisał.

REKLAMA

dz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej