"Obowiązkowe, ale nie przymusowe". Rzecznik MZ o szczepieniach dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych
- Szczepienia przeciw COVID-19 dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych będą obowiązkowe, a nie przymusowe. Obowiązek jest terminem ściśle prawnym. Nie ma w naszej formule prawnej przymusowego szczepienia - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
2021-12-08, 11:52
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział we wtorek, że od 1 marca planowane jest wprowadzenie obowiązku zaszczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych.
Andrusiewicz był pytany w Polsat News o to, czy będzie to obowiązek, czy przymus i skąd wziął się termin 1 marca.
- Zacznijmy od terminu - obowiązek jest terminem ściśle prawnym i nie ma w naszej formule szczepień przymusowego szczepienia. Są szczepienia obowiązkowe. Przymus polegałby na tym, że chodzilibyśmy - mówiąc kolokwialnie - od domu do domu i przymuszali ludzi do szczepień. Nie, jest obowiązek szczepień, który wiąże się z pewnymi prawnymi konsekwencjami - podkreślił.
1 marca terminem ostatecznym dla służb medycznych
- Pamiętajmy, że nawet te kraje, które wprowadzają już dzisiaj obowiązkowe szczepienia, na dziś komunikują o tym, że te szczepienia będą obowiązkowe. Musimy dać z wyprzedzeniem czas osobom, które będą objęte obowiązkowością szczepień [...], żeby 1 marca weszły do podmiotów medycznych, do wszelkiego rodzaju służb już jako osoby zaszczepione - dodał Andrusiewicz.
REKLAMA
Dopytywany, czy 1 marca to termin ostateczny obowiązkowych szczepień, odpowiedział, że mówimy raczej o 1 marca jako terminie ostatecznym dla służb medycznych.
- W przypadku służb mundurowych i nauczycieli ten termin ostateczny, który powinien jednak oscylować w okolicach 1 marca, jest obecnie ustalany na szczeblu ministerialnym z pozostałymi resortami odpowiedzialnymi za każdą z tych służb czy też za grono nauczycielskie - powiedział rzecznik MZ.
- Lewica chce obowiązku szczepień na COVID-19. Kaleta: właściwym krokiem jest słuchanie lekarzy
- "Droga prowadzi przez popularyzację, nie nakaz". Maria Koc o szczepieniach
koz
REKLAMA