"Negatywne strony III RP będą na nas nadal oddziaływać". Marek Wróbel o nagraniu Michnika i Jaruzelskiego
- To nie jest dokument historyczny, ale opis świata i kraju, w którym żyjemy i będziemy jeszcze długo żyć - ocenił w Polskim Radiu 24 Marek Wróbel (Fundacja Republikańska). Gośćmi audycji "Debata poranka" byli również Mariusz Gierej (publicysta) i Rafał Woś (Salon24.pl).
2021-12-10, 10:06
W "Magazynie śledczym Anity Gargas" na antenie TVP1 wyemitowano nagrania z nocnego spotkania redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika i generała Wojciecha Jaruzelskiego, które odbyło się 21 lat temu. Widać na nim, jak Adam Michnik wchodzi do domu generała, zdejmuje płaszcz, następnie podchodzi do gospodarza i serdecznie się z nim witając, obejmuje go i całuje w policzek. Michnik pochlebnie wypowiada się o Jaruzelskim, nazywając go "patriotą" i wyznaje mu miłość. Na nagraniu z 12 na 13 grudnia 2000 roku, w 19. rocznicę sprowadzenia stanu wojennego, Michnik mówił, że Jaruzelski "to jest facet, który kocha Polskę. Kocha bez wzajemności".
Publicyści zastanawiali się jaki wpływ będzie miało ujawnienie tego nagrania na bieżącą politykę.
- Dzieła zostały i są bardzo trwałe. To, że aktorzy schodzą ze sceny, nie oznacza, że nie zostawili pomników - powiedział Marek Wróbel. - Obaj bohaterowie tego filmu zostawili po sobie III RP, której najróżniejsze negatywne strony nie oddziaływały na nas 30 lat temu, ale oddziałują teraz i być może będą jeszcze za 30 lat - podkreślił. W jego opinii to nie jest dokument historyczny, ale "opis świata i kraju, w którym żyjemy i będziemy jeszcze długo żyć". Wróbel podkreślił, że w filmie nie znalazło się nic, co dotąd nie było wiadome.
- "Niebezpieczne łagodzenie wizerunku". Prof. Bernacki o relacji Michnik-Jaruzelski
- TVP1 pokazało nieznane nagrania Michnika i Jaruzelskiego. "Wszystko nabiera kolejnego znaczenia"
Zdaniem Mariusza Giereja nie ulega wątpliwości, że "zarówno Michnik, jak i Jaruzelski liczyli się w byłej polityce i liczą się w teraźniejszej". Ironizował, że "szanuje te postaci" skoro "ich rozmowa z 2000 roku może być wykorzystana do bieżącej polityki, do odwrócenia uwagi od bieżących problemów".
Posłuchaj
Rafał Woś ocenił, że gdyby Adam Michnik w 1989 roku "stanął na pryncypialnych i antykomunistycznych pozycjach", to miejsce "Gazety Wyborczej" zająłby ktoś inny i odegrał tę wiodącą rolę. - Adam Michnik nie był ojcem tego procesu, on odegrał ważną rolę. Tym, którzy to zaplanowali - ostatniemu pokoleniu PZPR - bardzo był potrzebny symbol solidarnościowego obozu, ktoś, kto dokona symbolicznego "odpuszczenia grzechów" komunistom - ocenił publicysta. Podkreślił, że gdyby nie zrobił tego Adam Michnik, to znalazłaby się inna postać na jego miejsce.
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
REKLAMA
Goście: Mariusz Gierej (publicysta), Rafał Woś (Salon24.pl), Marek Wróbel (Fundacja Republikańska)
Data emisji: 10.12.2021
Godzina: 08.36
st
REKLAMA
Polecane
REKLAMA