Biden ostrzega Rosję przed inwazją na Ukrainę. "Konsekwencje będą druzgocące"
Prezydent USA Joe Biden stwierdził w sobotę, że wysłanie wojsk USA na Ukrainę, by zatrzymać agresję Rosji "nigdy nie było na stole". Dodał jednak, że jeśli Moskwa zdecyduje się na ponowną inwazję, skutki gospodarcze będą dla niej druzgocące.
2021-12-12, 00:26
Joe Biden odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarki o to, dlaczego wykluczył użycie wojsk USA w Ukrainie w razie rosyjskiej inwazji. - To nigdy nie było na stole. A czy jest pani gotowa wysłać amerykańskich żołnierzy na wojnę na Ukrainie, by walczyć z Rosjanami na polu bitwy? - odparł Biden.
Prezydent podkreślił jednocześnie, że we wtorkowej rozmowie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem jasno wyłożył mu konsekwencje ewentualnej ponownej agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie.
- Powiedziałem mu, że jeśli ruszy przeciwko Ukrainie, ekonomiczne konsekwencje dla jego gospodarki będą druzgocące. Druzgocące. To jedna rzecz. Druga, to potrzebne będzie wysłanie większej liczby amerykańskich i NATO-wskich żołnierzy na wschodnią flankę, do krajów B9 [Bukaresztańskiej Dziewiątki - red.], wobec których mamy święte zobowiązanie do obrony ich przed jakimkolwiek atakiem Rosji - powiedział prezydent USA.
Joe Biden zaznaczył, że Kreml zapłaci też "straszną" cenę, jeśli chodzi o reputację Rosji, a USA wyśle dodatkową broń dla Ukraińców.
REKLAMA
Rozmowa z Kijowem
- Przesłanie, jakie otrzymałem od prezydenta USA (sprowadza się do tego), że Rosja zapewniła USA i cały świat, że nie zamierza kontynuować eskalacji wobec terytorium naszego niepodległego państwa - powiedział Zełenski w piątek wieczorem w telewizji 1+1.
Powiązany Artykuł
NATO odrzuca żądania Rosji w sprawie obietnicy złożonej Ukrainie
- Biały Dom: Joe Biden nie poszedł na ustępstwa wobec Rosji
- Ukraińskie władze: Rosja odrzuciła propozycje nowego rozejmu
jbt
REKLAMA