Pościg na autostradzie. Okazało się, że to ukraiński przemytnik migrantów

Mundurowi z Grodziska Mazowieckiego, którzy pełnili w czwartek patrol k. Baranowa ok. godz. 20. zwrócili uwagę na podejrzany pojazd dostawczy z zasłoniętymi tylnymi szybami, stojący na jednym z parkingów. - Funkcjonariusze podjęli obserwację auta i jego pasażerów. Gdy samochód nagle szybko wyjechał na autostradę, policjanci natychmiast postanowili go zatrzymać i sprawdzić. Mimo wydawanych poleceń do zatrzymania, kierowca jechał dalej i policjanci musieli zajechać mu drogę - relacjonowała Katarzyna Zych. 

Podczas kontroli okazało się, że w części ładunkowej renault jest siedmiu mężczyzn, którzy leżą na podłodze. Policjanci ustalili, że są to obywatele Iraku, którzy przebywali w Polsce nielegalnie i chcieli dostać się do Niemiec.

Kierowca usłyszał zarzuty

Wszyscy pasażerowie pojazdu zostali przewiezieni do komendy. 25-letni obywatel Ukrainy kierujący samochodem trafił do policyjnej celi, a jego auto na parking depozytowy. Przewożeni mężczyźni w wieku od 21 do 32 lat po przesłuchaniach zostali przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej.

Kierowca pojazdu usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Żyradowie zarzuty organizowania przekraczania granicy wbrew przepisom oraz umożliwienia pobytu na terytorium naszego państwa siedmiu obywatelom Iraku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a także niezatrzymania się do kontroli drogowej. Popełnione przez niego przestępstwa zagrożone są karą nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.

- Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące - poinformowała oficer prasowy.

Zobacz także: "Wystarczy ten horror, który tam mają. My traktujemy ich po ludzku". Byliśmy z WOT na nocnym patrolu [REPORTAŻ]

• Dr Górka-Winter: obecne na granicy grupy prowodyrów mogą spowodować każdy rodzaj incydentu
• "Stoimy ramię w ramię z krajami dotkniętymi kryzysem". Szefowa brytyjskiego MSZ o wsparciu dla Polski

ng