85 lat temu urodził się Mieczysław Nowak

- Trzymaj Mietek, trzymaj - tym okrzykiem świętował swoje udane podejścia. 85 lat temu urodził się Mieczysław Nowak, brązowy medalista olimpijski z Tokio w 1964 roku. Do dzisiaj uważany jest za jednego z najlepszych sztangistów w naszej historii.

2021-12-22, 05:00

85 lat temu urodził się Mieczysław Nowak
zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

Ciężarowcy zdobyli 27 medali olimpijskich, wśród sztangistów jest jedna  medalistka - jesteśmy potęgą w tej konkurencji. W klasyfikacji wszechczasów zajmujemy dziewiątą pozycję, pod względem liczby złotych medali, mamy ich sześć. Ale biorąc pod uwagę srebrne i brązowe plasujemy się w ścisłej czołówce. Zajmujemy piąte miejsce z dorobkiem 34 krążków. Lata świetności niestety mamy już za sobą. Najwięcej trofeów zdobywaliśmy w latach  sześćdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Eksperci wytypowali „drużynę marzeń” tej dyscypliny sportu, w której znaleźli się: Zygmunt Smalcerz, Walter Szołtysek, Henryk Trębicki, Jan Wojnowski, Adrian Zieliński, Waldemar Baszanowski, Norbert Ozimek, Marek Gołąb, Ireneusz Paliński, Szymon Kołecki oraz Mieczysław Nowak.

Chomęcice to niewielka osada leżąca w pobliżu Poznania. Tam, 22 grudnia 1936 roku, urodził się Mieczysław Nowak. Zaraz po zakończeniu wojny rodzina ruszyła za chlebem na tereny odzyskane. Osiedlili się w Wołowie, miejscowości położonej pomiędzy Wrocławiem a Lubinem. Niewysoki, szczupły młodzian zainteresował się sportem. Rozpoczął od skoku o tyczce. Nie był jednak stworzony do uprawiania tej konkurencji. Zainteresował się gimnastyką. Później założył rękawice bokserskie. Ćwiczył w lokalnym Ludowym Zespole Sportowym Wołów. Gdy tylko osiągnął wiek poborowy, zgłosiła się po niego armia. I tak trafił do Śląska Wrocław. Tam trafił do sekcji podnoszenia ciężarów. Został zakwalifikowany do wagi piórkowej (do 60 kilogramów). Okazał się niezwykle ambitnym i walecznym sportowcem. Szybko zwrócił uwagę szkoleniowców drużyny narodowej - Augustyna Dziedzica oraz Klemensa Roguskiego. Po zakończeniu służby wojskowej Nowak przeniósł się na wybrzeże. Tam zakotwiczył się w klubie Flota Gdynia.

Trzymaj Mietek, trzymaj

Zawodnik dosyć późno rozpoczął swoją przygodę z ciężarami. Ale szło mu całkiem dobrze. Rok po roku zdobywał coraz większe doświadczenie. W 1964 pojechał na igrzyska do Tokio, gdzie odniósł swój pierwszy międzynarodowy sukces. W wieloboju osiągnął 377,5 kilograma i zdobył brązowy medal. Podczas ostatniej próby na podeście, mając ciężar nad głową, zaczął krzyczeć:

- Trzymaj Mietek, trzymaj.

REKLAMA

Ten okrzyk pozostał z nim do końca kariery. Każde udane podejście kończył tą sentencją. 

Nowak dwa razy rywalizował jeszcze na igrzyskach. W Meksyku, gdzie zajął piąte miejsce i w Monachium, gdzie był siódmy.

Później jego kariera potoczyła się wartkim strumieniem

Rok po niezwykle udanym występie na igrzyskach w Tokio pojechał na mistrzostwa świata do Teheranu. Walczył dzielnie i zajął drugie miejsce z wynikiem 375 kg. Wyprzedził rodaka, Rudolfa Kozłowskiego. Dwanaście miesięcy później, w Berlinie, robił wszystko, aby wywalczyć tytuł. Jednak znowu przeszkodził mu w tym zawodnik z Japonii. Na pocieszenie pozostał mu fakt, że dystans zdecydowanie się zmniejszył w stosunku do rezultatów w wcześniejszej rywalizacji. Polakowi zabrakło tylko 5 kg. Azjata uzyskał 387,5 kg. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, bo Nowak zaczął odnosić sukcesy na mistrzostwach Europy. Trzykrotnie został mistrzem Starego Kontynentu.

W roku 1970 wyjechał do USA na mistrzostwa świata. Jego odwieczny przeciwnik, Miyake zakończył już karierę, a to dawało szansę na upragniony sukces. I tak się stało. Mający już 34 lata zawodnik wniósł się na szczyty swoich umiejętności. Zakończył zmagania najlepszym wynikiem w historii swoich występów na tej rangi imprezie. Uzyskał 392,5 kilograma. Po raz pierwszy został mistrzem świata. Polscy kibice uznali, że zasługuje na znalezienie się w gronie laureatów plebiscytu "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca 1970 roku. Zajął szóste miejsce. Dwa lata później uznał, że to najwyższy czas aby zakończyć rywalizację na podestach. W 1972 r. po raz ostatni podszedł do sztangi.

REKLAMA

Po zakończeniu kariery nadal zajmował się ciężarami

Nie widział siebie w roli trenera, ale nie mógł się rozstać z ukochaną dyscypliną. Uznał, że najlepiej będzie jak zostanie sędzią. Przez kilkanaście lat sędziował. Działał także w strukturach Ludowego Klubu Sportowego Żuławy Nowy Dwór Gdański.

Zmarł 17 maja 2006 roku.

- Jego śmierć to ogromna strata dla lokalnej społeczności, jak i dla klubu, Mieczysław Nowak był człowiekiem aktywnym, koleżeńskim i kontaktowym. Bardzo nam pomagał (…) To on w 1967 roku założył u nas sekcję podnoszenia ciężarów. Swego czasu dzięki niemu trenowało u nas ponad 40 sztangistów z byłego województwa gdańskiego. Zrobił z naszego klubu „kuźnię” talentów - mówił Jarosław Dywizjusz, prezes LKS Żuławy Nowy Dwór Gdański.

AK

REKLAMA

Źródła: kierunektokio.pl, olimpijski.pl, nowydworgdanski.naszemiasto.pl, przegladsportowy.pl,

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej