Weto prezydenta ws. ustawy medialnej. Marek Suski: będziemy zastanawiali się nad innymi rozwiązaniami
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę medialną. - Będziemy zastanawiali się nad innymi rozwiązaniami, które będą powodować, że polskie prawo jednak będzie szanowane przez naszych największych i najsilniejszych przyjaciół - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wiceszef klubu PiS Marek Suski.
2021-12-27, 15:48
Zawetowane dziś przez prezydenta przepisy zezwalały, aby właścicielami mediów w Polsce były jedynie podmioty zarejestrowane w Europejskim Obszarze Gospodarczym. W praktyce oznaczało to, że amerykański właściciel grupy TVN, czyli koncern Discovery, musiałby pozbyć się większościowego pakietu udziałów. Andrzej Duda mówił, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie tej nowelizacji brał pod uwagę między innymi: ochronę prawa własności, swobodę działalności gospodarczej. Zwrócił także uwagę na polsko-amerykańską umowę z 1990 roku o wzajemnych stosunkach gospodarczych, która gwarantuje ochronę wzajemnych inwestycji.
Powiązany Artykuł
"Wielki, zwycięski akt odwagi i heroizmu". Premier o powstaniu wielkopolskim
PiS nie wyklucza nowych rozwiązań ws. rynku mediów
Wiceszef klubu PiS Marek Suski w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl stwierdził, że jest "średnio zaskoczony" decyzją Andrzeja Dudy. - Stawiałem na to, że pan prezydent odeśle tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Ale z jego wypowiedzi wynikało, że uważał, iż Trybunał uznałby ją za zgodną z konstytucją. Dlatego wziął pod uwagę te i inne racje, chociażby sytuację międzynarodową i dobre kontakty ze Stanami Zjednoczonymi - tłumaczy Marek Suski. - Pan prezydent ma takie prerogatywy i z nich skorzystał - dodaje.
Wiceszef klubu PiS podkreśla, że był zwolennikiem przygotowanej ustawy medialnej. - Osobiście wolałbym, żeby nie została zawetowana. Ale to też nie jest najważniejsza sprawa w Polsce, która zaważy na sytuacji w naszym kraju - mówi. Dodaje, że politycy PiS nie będą rozdzierać szat z powodu prezydenckiego weta. - Będziemy zastanawiali się nad innymi rozwiązaniami, które będą powodować, że polskie prawo jednak będzie szanowane przez naszych największych i najsilniejszych przyjaciół - tłumaczy rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
Zdaniem Marka Suskiego jest za wcześnie, aby mówić o konkretnych rozwiązaniach dotyczących uregulowania udziału kapitału zagranicznego w polskich mediach. Dodał, że nad sprawą najpierw pochylą się "gremia decyzyjne" w PiS. O tym, że jakieś zmiany w tej materii powinny być wprowadzone, mówi także senator PiS Jan Maria Jackowski, który w Senacie głosował za odrzuceniem ustawy medialnej, którą zawetował dziś prezydent. W jego ocenie należy przede wszystkim uniemożliwić nabywanie większościowego pakietu w polskich mediach kapitałowi z krajów niedemokratycznych typu Chiny czy Rosja.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Nowelizacja ustawy medialnej. Prezydent ogłosił decyzję
- Uważam, że przedstawienie takiego projektu jest polską racją stanu. Oczekiwałbym porządnego projektu rządowego w tym zakresie, poprzedzonego głębokimi analizami i porządnie przemyślanego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl senator Jackowski, który osobiście zgadza się z decyzją prezydenta.
Opozycja chwali prezydenta
Prezydenckie weto chwali opozycja. - To dobry dzień dla polskich mediów - mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie Krzysztof Gawkowski z Lewicy. W jego ocenie decyzja, którą podjął Andrzej Duda, była oczekiwana, a ustawę medialną nazywa on "złym prawem". - Ograniczającym wolność mediów i wskazującym na złe intencje jej autorów. PiS chciało doprowadzić do cenzury mediów w Polsce - mówił przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy. W jego ocenie rządzący będą podejmować kolejne próby nowelizacji prawa medialnego.
Powiązany Artykuł
System Pegasus i sprawa Giertycha. Gmyz: nie po to się podejmuje tajne działania, żeby zawiadamiać delikwenta
Weto prezydenta pozytywnie ocenia także Artur Dziambor z Konfederacji, choć w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl przyznaje, że jest nim zaskoczony. - Była głośna i jasno artykułowana sugestia ze strony parlamentarzystów PiS, że w tej ustawie są zapisy niezgodne z konstytucją, również te pochodzące z naszej poprawki na temat wybierania członków KRRiT. Dlatego spodziewałem się, że ta ustawa zostanie wysłana do Trybunału Konstytucyjnego, a ten posprząta te zapisy, które są niekonstytucyjne, a następnie prezydent podpisze ustawę. Jestem zaskoczony, że ta sprawa skończyła się tak szybko. Nie rozumiem, po co to było PiS-owi - stwierdza poseł Konfederacji.
- Moim zdaniem dobrze się stało, że pan prezydent zawetował tę ustawę. Takich rozwiązań nie powinno wprowadzać się w sposób, w jaki próbowano to uczynić - tłumaczy rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. Prezydenckie weto trafi teraz do Sejmu. By je odrzucić, potrzeba 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
REKLAMA
- Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA