Analitycy: poziom inflacji zaskoczył również ekonomistów

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że ekonomiści nie potrafili przewidzieć wzrostu inflacji. Zaskoczyły przede wszystkim zmiany na rynkach globalnych - zwracają uwagę.

2021-12-30, 10:27

Analitycy: poziom inflacji zaskoczył również ekonomistów
Najwyższy poziom inflacji spodziewany jest jesienią lub na przełomie roku 2022 i 2023.Foto: Shutterstock

PIE ocenił, że analitycy systematycznie mylili się co do bieżącej sytuacji inflacyjnej.

"Inflacja zaskoczyła w tym roku aż 8 na 11 razy. Ponadto 5 razy dynamika CPI była wyższa od wszystkich dostępnych prognoz rynkowych" - zauważył PIE.

Niesprawdzone prognozy

Eksperci Instytutu dodali, że wzrostu inflacji nie potrafili przewidzieć również ekonomiści. "Ankietowani przez Parkiet oczekiwali, że średnia inflacja w 2021 r. wyniesie 2,5 proc. Maksymalnie prognozowano 3,6 proc., minimalnie 1,8 proc." - zauważyli w czwartkowymi wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE". Dodali, że również Narodowy Bank Polski zakładał, że dynamika CPI będzie poniżej 3 proc.

"Jeszcze mniej trafne okazały się prognozy instytucji światowych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewał się wzrostu cen o 2,3 proc." - przypominano. PIE zaznaczył, że w rzeczywistości inflacja w 2021 r. wyniesie średnio ok. 5,1 proc.

Według PIE zaskoczyły przede wszystkim zmiany na rynkach globalnych.

Czytaj także:

"Skokowe wzrosty paliw, energii oraz żywności odpowiadają za ponad 65 proc. obecnego wzrostu cen" - wskazano. Dodano, że np. ceny ropy naftowej wzrosły o 68 proc. rdr ze względu na szybki wzrost aktywności gospodarczej i ograniczenie podaży przez kraje OPEC. Z kolei nawozy podrożały nawet o 150 proc. z powodu skokowego wzrostu cen gazu oraz ograniczenia eksportu przez Chiny oraz Rosję, a ceny frachtu morskiego wzrosły nawet 7-krotnie z powodu zamknięcia chińskich portów.

Inflacja spowodowana głównie czynnikami zagranicznymi

W opinii PIE czynniki krajowe miały natomiast słabszy wpływ na inflację.

"NBP kontroluje przede wszystkim tzw. inflację bazową – jej dynamika zależy od zmian w krajowej gospodarce" - wyjaśniono. Dodano, że inflacja bazowa w Polsce jest powyżej górnej granicy celu NBP (3,5 proc.) od początku 2020 r. Tempo zmian jest jednak dużo wolniejsze – dynamika inflacji bazowej wzrosła z 3,9 proc. w styczniu do 4,7 proc. w listopadzie. Eksperci podkreślili, że inflację bazową obniża się przy pomocy wyższych stóp procentowych, ale taki mechanizm nie działa natychmiastowo. "Efekty podwyżek stóp procentowych z tego roku dostrzeżemy dopiero pod koniec 2022 r." - podsumowano.



PolskieRadio24.pl, PAP, PIE, md




Polecane

Wróć do strony głównej